– Gdy ktoś nie wydaje płyty przez 3 lata, oznacza to, że zniknął z show biznesu – uważa dziennikarz muzyczny Czwórki Hubert Augustyniak. Jednak bardzo często gwiazdy decydują się powrócić do tworzenia muzyki. Czy jest to łatwe zadanie?
Jak przyznaje Hubert Augustyniak, artyści często sami zgłaszają się do wytwórni z propozycją nagrania nowego krążka. Okazuje się, że chętnie przystają one na takie propozycje. Dlaczego? Po pierwsze dlatego, że nowych talentów, na których da się zarobić, szybko nie przybywa. Po drugie, inwestowanie w kogoś, kto był kiedyś bardzo popularny, jest bezpieczne z ekonomicznego punktu widzenia. – Ze statystyk sprzedaży płyt wynika, że lepiej sprzedają się ci, którzy już są znani i sprawdzeni – podkreśla gość "Magazynu".
Są też tacy artyści, którzy postanawiają otworzyć własne wytwórnie muzyczne. To daje im całkowity wpływ na kształt swojej twórczości muzycznej. – Nikt im nie powie wtedy, że dany kawałek jest za mało komercyjny i nie będą go grali w radiu – tłumaczy Hubert Augustyniak.
Zdaniem gościa "Magazynu", powrót na muzyczne salony nie zawsze okazuje się łatwym zadaniem. Zwłaszcza, kiedy gwiazdami bardziej kieruje chęć zarobienia pieniędzy, niż potrzeba zaprezentowania artystycznych dokonań.
Artystami, którzy ostatnio z wielkim hukiem powrócili na rynek, są m.in. Nelly Furtado, Timbaland, Shade, Paula Abdul, Phil Collins, Barbara Streisand, Eminem czy Enrique Iglesias.
Szczegóły w rozmowie Justyny Dżbik z Hubertem Augustyniakiem. Kliknij w ikonę dźwięku/filmu w ramce po prawej stronie.
(ap)