Zdjęcie zniszczeń na wyspie wykonała satelita Terra należąca do Agencji Kosmicznej NASA we wtorek 7 stycznia. Zdjęcie wyraźnie przedstawiają ogrom tragedii. NASA szacuje, że w wyniku pożarów zniszczeniu uległo 155 tys. hektarów wyspy, nazywając to "ogromną tragedią ekologiczną". Według agencji pożary na wyspie rozpoczęły się od uderzenia pioruna.
Wyspa Kangura leżąca na południowym wybrzeżu Australii słynie z dziewiczej, nie dotkniętej ręką człowieka przyrody, będąc jednocześnie prawdziwą enklawą rzadkich i zagrożonych wyginięciem gatunków zwierząt. Znajdują się na niej chronione rezerwaty przyrody, obfitujące w rodzime zwierzęta takie jak lwy morskie, koale i różnorodne gatunki ptaków.
Zdaniem ekologów, w wyniku pożarów zginęło 25 tys. koali zamieszkujących Wyspę Kangura, co stanowi połowę populacji tego gatunku zamieszkującego wyspę. Wyspa była kiedyś uważana za bezpieczną dla koali ze względu na fakt, iż tamtejsza populacja była wolna od chlamydii- choroby, która może doprowadzić do ślepoty, bezpłodności czy śmierci, która szerzy się wśród koali na kontynencie.
Według raportu ekologów z Uniwersytetu w Sydney, około pół miliarda zwierząt w Stanie Nowa Południowa Walia znalazło się w strefie dotkniętej pożarami, a miliony zginęły w płomieniach.
Ogromne pożary od kilku miesięcy trawią Australię, wypalając całe miasta. Do tej pory w płomieniach życie straciło 25 osób, a żywioł zniszczył ponad 7 milionów hektarów ziemi - w tym lasów i parków narodowych będących domem dla wielu rzadkich, dziko żyjących gatunków zwierząt, niszcząc całkowicie ich ekosystem.
NASA/CNN/AS