Głównym znakiem wystawy jest słońce. W tym kontekście to symbol nadziei i życia. W ten optymistyczny znak zostały wplecione elementy ciała artystki. Ona sama dokonała np. odlewów własnej ręki czy nogi i wkomponowała je w krąg słońca.
„Tytuł, który nadałam wystawie - „Figury nasłonecznione” zyskuje jeszcze szersze znaczenia" - dodaje kurator wystawy Anna Maria Leśniewska. Sama osobowość Barbary Zbrożyny emanowała optymizmem,nadzieją, radością. Zawsze widziała pozytywne przejawy działań ludzkich. Służyła człowiekowi. Stąd też tytuł wystawy - mówi Anna Maria Leśniewska.
Wystawa ma charakter syntetyczny zawiera zaledwie 17 rzeźb i 5 rysunków artystki. Rysunki są wielkoformatowe, część z nich jest monochromatyczna, cześć kolorowa. Wykonane są węglem, kredką bądź ołówkiem.
Prezentowane rzeźby pochodzą m.in. z cyklu "Sarkofagi" poświęconego pisarzowi Pawłowi Jasienicy, mistrzowi artystki Xaweremu Dunikowskiemu oraz Janowi Palachowi - studentowi uniwersytetu w Pradze, który w 1969 roku dokonał aktu samospalenia w proteście przeciwko agresji wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację. Pragnieniem artystki było, by prace te „stały się śladem człowieka, znakiem męczeństwa”. „Figury żałobne”(na wystawie prezentowane są trzy) w założeniach artystki miały odzwierciedlać człowieczy los, jego znikomość, niemy krzyk.
Warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden celowy element ekspozycji. Na pełnię przekazu składają się bowiem barwne aranżacje ścian oraz oświetlenie, które daje zaskakujący efekt. Zwiedzającym wystawę towarzyszy muzyka, którą specjalnie dla artystki skomponował Krzysztof Knittla. Ekspozycję wzbogacają także zdjęcia z pracowni artystki oraz trzy filmy o niej samej.
Filozofia Barbary Zbrożyny
Można powiedzieć, że Zbrożna była monotematyczna. Interesował ją przede wszystkim człowiek. Za każdym razem przedstawiała go w inny sposób. Rzeczywistość również przedstawiała poprzez istnienie człowieka, a co się z tym wiąże wychwytywała najważniejsze aspekty ludzkiej egzystencji. To głębokie spojrzenie wynikało nie tylko z bogatych doświadczeń artystycznych, ale i rzadko spotykanej akceptacji ludzkiej ułomności. Dzięki tej postawie była ciągle otwarta na nowe poszukiwania.
Przyjmuje się, że pełną świadomość twórczą artystka osiągnęła w 1955 roku, w atmosferze gwałtownych starć ideowych. Była jedną z współzałożycielek Grupy 55. Cała ta działalność przeniosła się na jej sztukę. Pierwsze wystawy undergroundowej grupy organizowane były w pracowni artystki. Styl jej ewoluował od realizmu (słynna rzeźba przekupki na warszawskim Mariensztacie z 1949 roku), przez syntetyczne uproszczenia i ekspresyjno-metaforyczną deformację do abstrakcji.
„Barbara nie bała się komentowania wielu, aktualnych w jej czasach wydarzeń ”- mówi Anna Maria Leśniewska.
Zbrożyna o swojej sztuce
W 1993 roku Barbara Zbrożyna powiedziała głośno czym dla niej samej jest sztuka:
„Sztuka jest naszą reakcją na świat, chcielibyśmy opowiedzieć o tym świecie, w którym wydarzyło się nam żyć...Dotykając rzeźby, tak jak twarzy człowieka odkrywam to, co jest w środku. Pokłady tajemnicy, które mi się odkrywają powoli. Ciągle jest to ten sam motyw poznania losu człowieka, pogłębienia swojego zrozumienia. Sztuka jest delikatnym instrumentem do odkrywania praw natury i tajemnic, których inaczej nie da się odkryć. Artysta aby móc pozwolić sobie na samotność, konstruktywną, twórczą, musi zanurzyć się w życie”.
Wystawę „Figury nasłonecznione” można oglądać do 18 maja w stołecznej Zachęcie.
Magdalena Zaliwska
Król i królowa, 1961, brąz, wł. Królikarnia, Oddział Muzeum Narodowego w Warszawie; Pomnik ptaka, 1959, brąz, wł. Królikarnia, Oddział Muzeum Narodowego w Warszawie, ekspozycja w Zachęcie, 2008, fot. Joanna Kinowska
Epitafium dla Buddy, 1973, kamionka, wł. Dorota Zbrożyna-Arct, ekspozycja w Zachęcie, 2008, fot. Joanna Kinowska
Król i królowa, 1961, brąz, wł. Królikarnia, Oddział Muzeum Narodowego w Warszawie; Pomnik ptaka, 1959, brąz, wł. Królikarnia, Oddział Muzeum Narodowego w Warszawie; ekspozycja w Zachęcie, 2008, fot. Joanna Kinowska