Słaby początek ME w biathlonie

Popołudniowy przegląd sportowy - 25 stycznia 2017.

Biathlon

Foto: Wikipedia

W Dusznikach Zdroju rozpoczęły się otwarte mistrzostwa Europy w biathlonie. Na starcie nie stanęły największe gwiazdy światowego biatlonu i dlatego polscy kibice tego sportu ostrzyli sobie zęby na niezłe występy naszych zawodników. Niestety nie potwierdzili tego polscy biatloniści w biegu indywidualnym na 20 km. Z naszych najlepiej spisali się Grzegorz Guzik - 43. i Łukasz Szczurek 44.
Lepiej zaprezentowały się panie, ale też nie rewelacyjnie - najlepsza z Polek była Magdalena Gwizdoń, która finiszowała na 10. miejscu.
Czekamy na kolejne konkurencje...

Gdyby ktoś jednak preferował cieplejsze klimaty, to polecam Australię, tam na dworze ciepło a na kortach wręcz gorąco - bo turniej wkroczył już w fazę półfinałów i tu naprawdę ciekawe rozstrzygnięcia.
Hiszpan Rafael Nadal - z Bułgarem Grigorem Dimitrowem oraz dwóch Szwajcarów - Roger Federer i Stan  Wawrinka. Nie ma Novaka Djokovica czy Andy Murraya.
Wśród kobiet jeszcze większy pogrom faworytek, no bo kto spodziewał się, że półfinałowe pary będą tworzyły: Venus Williams i Coco Vandeweghe oraz
Serena Williams - Mirjana Lucic-Baroni, ta sama, która wcześniej wyeliminowała Agnieszkę Radwańską. Polscy kibice mają też powody do radości w Australii.  
W półfinałach juniorskiego debla w Australian Open zobaczymy trójkę Polaków.
Maję Chwalińską i Igę Świątek oraz Kacpra Żuka, który występuje w parze z reprezentującym Australię Alexeiem Popyrinem.

Młodzi tenisiści cieszą się z awansu, a Małgorzata Wojtaczka z tego że samotnie dotarła do Bieguna Południowego. Podróż zajęła jej 69 dni, pokonała 1300 km, ciągnąc za sobą ważące około 100 kg sanie.

I na koniec jeszcze niemiła informacja
Miała być wielka walka o tytuł mistrza świata królewskiej kategorii ciężkiej między Andrzejem Wawrzykiem a Doantayem Wilderm - ale najprawdopodobniej jej nie będzie. Na miesiąc przed galą w Alabamie okazało się, że nasz pięściarz tak bardzo chciał dobrze przygotować się do tego boju, że zastosował niedozwolony doping.
Wawrzykowi przysługuje prawo odwołania i zażądania sprawdzenia próbki B.

Posłuchajcie dźwiękowej wersji Przeglądu.

Darek Matyja