Po raz drugi w historii reprezentacja Francji wygrała finał Ligi Światowej rozgrywany w Brazylii. Po zaciętym pięciosetowym pojedynku (25:21, 15:25, 23:25, 25:19, 13:15) Trójkolorowi pokonali gospodarzy i pozbawili ich marzeń o dziesiątym zwycięstwie w tych rozgrywkach.
Bohaterem spotkania został zdobywca 29 punktów dla Francji, Ervin N'Gapeth. Wywalczył najwięcej oczek w swoim zespole, obronił też kluczową piłkę w końcówce tie-breaka. Po stronie Brazylii znakomicie spisali się Wallace i Lucarelli, którzy uzbierali po 22 punkty, ale to nie wystraczyło, by ucieszyć licznie zgromadzoną publiczność na stadionie w Kurytybie.
Kilka godzin wcześniej brązowe medale wywalczyli w meczu z Amerykanami Kanadyjczycy. Podopieczni Stephane'a Antigi to największa rewelacja rozgrywek. Mecz o trzecie miejsce nie był aż tak emocjonujący, jak finał i skończył się po czterech partiach wynikiem 3:1 dla Kanady (18:25, 25:20, 22:25, 21:25).
Przypomnijmy, że Polacy nie awansowali do Final Six Ligi Światowej.
Robert Grzędowski