Wciąż jeszcze aktualni mistrzowie świata w siatkówce, czyli Polacy - rozpoczynają walkę w obronie tytułu meczem w Warnie. Tytuł mistrzów świata zobowiązuje ale cztery lata w siatkówce to historia i nie ma co żyć przeszłością a należy się skupić na tym co przed nami. A dziś pierwsze spotkanie Polaków z Kubańczykami - początek o 19:30.
W naszej grupie są jeszcze drużyny: Portoryko, Finlandii, Iranu i Bułgarii .
Wczoraj miało być święto Roberta Lewandowskiego i piłkarskiej kadry, która miała zaprezentować pełnię swoich możliwości w towarzyskim meczu z Irlandią...
Niestety... ani jedno ani drugie się nie udało
Reprezentacja ledwo ledwo zremisowała 1:1 z Irlandczykami, a Robert Lewandowski w ogóle nie pojawił się na boisku - pewnie setny mecz chce rozegrać o punkty - 11 października w Chorzowie w ramach Ligi Narodów, kiedy to zagramy z Portugalią.
Najwięcej powodów do radości miał wczoraj Jakub Błaszczykowski, który nie dość że zagrał całkiem przyzwoicie to również wyrównał rekord występów w kadrze należący do Michała Żewłakowa. Teraz obaj mają na swoim koncie po 102 występy w kadrze.
Lewandowski nie zagrał, Błaszczykowski zagrał i pobił rekord - natomiast równie imponującego wyczynu dokonał 51-letni prezydent Liberii - George Weah, który 11 latach przerwy znów zagrał w piłkarskiej reprezentacji swojego kraju w oficjalnym spotkaniu z Nigerią.
Weah grał do 79 minuty, gola nie strzelił Liberia przegrała 1:2 - ale i tak wielkie brawa należą się panu Prezydentowi, który w 1995 roku był wybrany najlepszym piłkarzem świata.
Posłuchajcie dźwiękowej wersji Przeglądu.
Darek Matyja