Polscy koszykarze świetnie rozpoczęli udział w mistrzostwach świata w koszykówce 3x3, które trwają w Amsterdamie. Nasz zespół występujący w składzie Marcin Sroka, Przemysław Zamojski, Paweł Pawłowski i Michael Hicks pokonał Australię 18:16 oraz faworyzowanych Łotyszy 15:13.
W meczu z Australijczykami od początki gra nie układała się naszemu zespołowi prowadzonemu przez Piotra Renkiela. Australijczycy objęli kilkupunktowe prowadzenie i utrzymywali je aż do stanu 14:9. Wtedy grę z swoje ręce wziął Hicks, trafił kilka trójek (a w zasadzie dwójek, bo w koszykówce 3x3 rzuty zza linii trzech punktów są liczone za dwa punkty), w tym kapitany rzut z samego rogu boiska. Po emocjonującej końcówce, w której Hicksa dzielnie wspierali nasi reprezentanci "wyszarpali" zwycięstwo.
Mecz z Łotwą miał zupełnie inny przebieg. Od pierwszych sekund na boisku była "prawdziwa wojna". Polacy nie ustępowali mocnym rywalom ani pod względem siły, ani techniki czy skuteczności, a w grę wkładali wszystkie siły i całe serce. Walka punkt za punkt toczyła się niemal do samego końca. W ostatnich sekundach to jednak Łotyszom zadrżały ręce i mogliśmy cieszyć się z drugiej wygranej na mistrzostwach świata.
Posłuchajcie co zaraz po meczu powiedzieli: Marcin Sroka, Paweł Pawłowski i Przemysław Zamojski - pliki dźwiękowe obok.
W środę Polacy nie grają, a w czwartek czekają ich dwa kolejne mecze grupowe z Brazylią i Japonią..., a potem - miejmy nadzieję ćwierćfinały - do których po dzisiejszych dwóch zwycięstwach jest znacznie bliżej, niż przed rozpoczęciem mistrzostw.
Więcej informacji sportowych w dźwiękowej wersji Przeglądu przygotowanego przez Roberta Grzędowskiego.
Z ostatniej chwili:
Polskie siatkarki wygrały z Dominikaną w meczu Ligi Narodów 3:2 (25:18, 25:20, 23:25, 22:25, 17:15). W Korei Polki rozegrają jeszcze jedno spotkanie Ligi Narodów - właśnie z Koreankami w czwartek.
***
Darek Matyja