Piłki duże i małe - czyli od kosza do tenisa

Ostatnia aktualizacja: 09.08.2010 08:46
Przegląd wydarzeń sportowych weekendu w wykonaniu Tomka Burnosa i Darka Matyi.
Audio

Patrząc na skład naszej drużyny narodowej w koszykówce, mamy zespół na miarę… no może nie marzeń, ale co najmniej finałów mistrzostw Europy… Wszystkie znaki na niebie i ziemi, przed kwalifikacjami czempionatu kontynentu wskazywały, że Marcin Gortat, Maciej Lampe, wspierani przez Thomasa Kelatiego czy Filipa Dylewicza nie powinni mieć kłopotów z awansem, a tymczasem… Po trzech meczach zespół Igora Griszczuka ma na koncie 2 przegrane z… Gruzja i B Bułgarią, których do koszykarskich potęg Europy zaliczyć się nie da. Na otarcie łez pozostaje zwycięstwo z… Portugalią. To co zrobili w ostatnim meczu z Bułgaria nasi koszykarze wprawiło w osłupienie nie tylko kibiców, ale i fachowców od basketu. Jak można przegrać wygrany mecze? Ano można… jeśli się gra tak elektrycznie jak to uczynili biało-czerwoni. Co prawda Polacy nie stracili jeszcze szans awansu, ale teraz trzeba już wygrywać wszystko.

Teraz o piłce nieco mniejszej – ale tylko rozmiarem, bo akurat kopana w naszym kraju była jest i będzie dyscyplina numer jeden – niezależnie od wyników reprezentacji, osiągnięć klubów w europejskich pucharach czy też poziomu rozgrywek ligowych. Ruszyła Ekstraklasa z wielką pompą, a hitem kolejki był mecz Legii z… Arsenalem. To nie pomyłka, tak było. Warszawski klub wymyślił sobie, że uroczyste otwarcie nowego stadionu warto połączyć z atrakcyjnym meczem towarzyskim. Nawiasem mówiąc zarówno stadion, oprawa uroczystości, jak i zachowania wreszcie pogodzonych z właścicielami kibiców były naprawdę godne podziwu.  Tylko na Boga… dlaczego akurat termin uroczystości musiał kolidować z meczem ligowym?... Wszystko to zdaje się utwierdzać mnie w przekonaniu, że w naszej piłce najważniejsze są ciekawe mecze towarzyskie, potem dopiero rozgrywki ligowe, jeszcze dalej w hierarchii są puchary (o czym świadczą wyniki naszych klubów), a o reprezentacji już nie wspomnę,..

Sam mecz z Arsenalem  był pięknym widowiskiem oklaskiwanym przez kibiców: 11 goli przypominało mecz reprezentacji Polski z Brazylią w 1938 roku – wtedy też nasi przegrali 5:6. Wszystko jednak sprawiało wrażenie widowiska mającego mało wspólnego z piłką nożną, a więcej z „widowiskiem dla ludu” typu wrestling. Ale kibice byli zachwyceni, właściciele klubu także, a i Arsenal nie stracił reputacji na światowej arenie.

I na koniec o piłce najmniejszej – czyli tenisie. Straciłem pół nocy nieskutecznie oczekując na piąty wygrany w turniej WTA Agnieszki Radwańskiej, która w San Diego szła jak burza i w wywiadach nie ukrywała, że ostrzy sobie ząbki na zwycięstwo w całych zawodach. Uwierzyłem… Faktycznie mecz był bardzo emocjonujący, a jego losy zmieniały się dosłownie co 15 minut. Właściwie to „Isia” wracała do gry co 15 minut, nawiązując walkę ze Swietłana Kuzniecową (z którą do tej pory wygrała 3 razy w 9 meczach). Polka zaczęła w imponującym stylu i już w drugim gemie mogła przełamać rywalkę - jednak nie… przegrała kolejnych pięć gemów, by od stanu 1:5 dogonić na 4:5 i … oddać seta 4:6. W drugiej partii wydawało się, że jest znów po meczu. Radwańska jednak dogoniła… Tie-break, w którym Agnieszka zaczyna fatalnie 1:4, ale mimo to wygrywa i jest 1:1 w setach. Teraz już nie przegra – pomyślałem. A jednak się myliłem 3:6 w trzecim secie i 50 tysięcy dolarów przeszło Polce koło nosa. Za finał zainkasowała jednak 57 tysięcy dolarów – sumka nie do pogardzenia.

I jeszcze jedno –  w tym samym czasie co turniej w San Diego rozgrywano znacznie mniej „opłacalny” turniej w Kopenhadze i jak myślicie kto tam wygrał?  Agadza się – Caroline Woźniacka, która nie czuje awersji do występowania w stolicy swojego kraju, w odróżnieniu choćby od Agnieszki Radwańskiej.

 

Darek Matyja (blog)

Czytaj także

72. urodziny Roda Lavera

Ostatnia aktualizacja: 09.08.2010 06:30
Sportowy Kalendarz Biograficzny Czwórki - 9 sierpnia 2010.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Polscy koszykarze gorsi od Bułgarii

Ostatnia aktualizacja: 08.08.2010 19:21
Polska słabsza od Bułgarii Polscy koszykarze doznali drugiej porażki w eliminacjach do mistrzostw Europy w 2011 roku. "Biało-czerwoni" ulegli w Sofii Bułgarii 70:74.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Liga gra! (wideo)

Ostatnia aktualizacja: 09.08.2010 07:00
Ekstraklasa zainaugurowała rozgrywki sezonu 2010/2011 - koszmarnie wyglądająca kontuzja Bosackiego.
rozwiń zwiń