Walka o zwycięstwo toczyła się od początku zawodów między trzema drużynami - Polską, Niemcami i Austrią. Po pierwszej serii prowadzili Niemcy przed Austriakami i Polakami. Różnice były jednak bardzo małe, a"biało-czerwoni" tracili do liderów tylko 11,1 pkt, mimo słabszej próby Andrzeja Stękały. Bardzo dobre skoki oddali w tej pierwszej serii Piotr Żyła, Kamil Stoch i Dawid Kubacki.
W drugiej części konkursu znakomicie spisał sie Piotr Żyła, który skoczył drugi raz w konkursie 139 metrów. Strata do lidera, czyli Austrii, zmalała po pierwszej kolejce do 0,2 pkt. Po skoku Stękały - dużo lepszym niż w pierwszej serii - nasi wyszli już na prowadzenie, o 0,9 pkt nad Austrią. Ostatnie dwie kolejki zapowiadały się pasjonująco.
W grupie z numerem "3" skakali Kamil Stoch, Niemiec Eisenbichler i Austriak Huber. Huber skoczył 130,5 metra, co okazało się nieco słabszą od rywali próbą. Eisenbichler poszybował na odległość aż 138,5 metra, ale na Stocha to było za mało. Mistrz z Zębu skoczył 132,5 metra, ale dostał bardzo wysokie noty za styl i utrzymał "biało-czerwonych" na prowadzeniu - o 1,0 pkt przed Niemcami. Austriacy tracili już 7,0 pkt.
Trzy decydujące o kolejności na podium skoki należały do Austriaka Stefana Krafta, Niemca Karla Geigera i Dawid Kubackiego z polskiej drużyny. Kraft skoczył daleko - 133 metry. Geiger oddał rewelacyjną próbę - 136 metrów. Kubacki spisał się niestety słabiej. Wylądował na odległości 127,5 metra, a to sprawiło, że konkurs wygrali Niemcy, drugie miejsce zajęli Austriacy, a Polacy wylądowali na najniższym stopniu podium.
***
Robert Grzędowski