Już po raz dziewiąty odbył się Bieg Tropem Wilczym, w którym sportowej rywalizacji towarzyszyło wspominanie postaci podziemia z czasów wojny i powojennej walki z komunizmem. Biegacze startowali w koszulkach z podobiznami Niezłomnych, m.in Rotmistrza Witolda Pilceckiego. Startowali na różnych dystansach, m.in. na honorowym dystansie 1963 metrów, który oznacza rok śmierci ostatniego z Żołnierzy Wyklętych - Józefa Franczaka.
Były też jednak dystanse bliższe profesjonalistom. W Warszawie na pięć kilometrów najszybszy okazał się Sebastian Duszyński. Posłuchajcie w załączonym pliku dźwiękowym, co powiedział później naszemu reporterowi.
w Warszawie Bieg Tropem Wilczym odbył się na forcie Bema. Chętni mogli też oddawać krew w zaparkowanym tam "krwiobusie".
Pamięć o Żołnierzach Wyklętych na sportowo uczczono dziś jednak w 300 miejscach na całym świecie, m.in. w zagranicznych bazach Wojska Polskiego.
***
Robert Grzędowski