Na polskie medale podczas zimowych igrzysk olimpijskich raczej dziś nie liczyliśmy... no i nasi olimpijczycy nie postarali się o jakąś megasensację i na podium jednak nie stanęli...
Dzień dla polskich kibiców rozpoczął się od biegu narciarskiego kobiet na dystansie 10 km techniką klasyczną. Z czterech naszych zawodniczek najlepiej spisała się Izabela Marcisz, która ukończyła rywalizację w pierwszej trzydzieste, a konkretnie na 29. miejscu, co z pewnością można uznać za dobry występ. Pozostałe Polki niestety daleko - 49. była Monika Skinder, 64. Karolina Kukuczka, a Magdalena Kobielusz ukończyła zawody na 78. miejscu.
Na panczenowym torze na dystansie 5000 metrów dość nieoczekiwanie wystartowała dziś Magdalena Czyszczoń, która do startu zakwalifikowała się niemal w ostatniej chwili z listy rezerwowej. Polka, która w Chinach przez ładnych kilka dni przebywała w izolacji po pozytywnych wynikach testów koronawirusowych... wystartowała, do mety dotarła... ale na 12. miejscu. Miejsce niby wysokie ale kiedy dodamy, że w tej konkurencji startowało tylko 12 panczenistek, to już powód do radości staje się nieco mniejszy.
Olimpijską rywalizację zakończyli dziś saneczkarze. Po wczorajszym 9. miejscu naszej dwójki Wojciech Chmielewski-Jakub Kowalewski, dziś liczyliśmy, że drużyna - która tworzyli też jedynkarze Klaudia Domaradzka i Mateusz Sochowicz, zajmie miejsce jeszcze wyższe. Plan był taki, aby ukończyć zawody w pierwszej ósemce i to się udało... bo właśnie taką pozycję zajęła nasza sztafeta w gronie w gronie 14-tu zespołów.
Jutro kolejny dzień igrzysk i kolejne szanse na dobre występy naszych sportowców.
Więcej informacji w dźwiękowej wersji Przeglądu.
Posłuchajcie też rozmowy z Wojtkiem Chmielewskim i Mateuszem Sochowiczem po ich dzisiejszym starcie w sztafecie.
Polskie Radio, Patron Medialny Polskiego Komitetu Olimpijskiego
***
Darek Matyja