Przedostatniego dnia zimowych igrzysk olimpijskich nie zabrakło sportowych emocji... ale nie tylko związanych ze startami naszych sportowców...
Trochę nerwów stracili dziś na alpejskim stoku nasi narciarze: Maryna Gąsienica-Daniel, Magdalena Łuczak, Michał Jasiczek i Paweł Pyjes. Nasi olimpijczycy, którzy mieli dziś startować w rywalizacji drużynowej... nie doczekali się swoich występów. Zaplanowana na sobotę rywalizacja drużyn mieszanych w alpejskim slalomie równoległym ze względu na silny wiatr przełożono na ostatni dzień igrzysk - w Polsce będzie to noc z soboty na niedzielę, gdyż rywalizacja rozpocznie się o 2:00. Żeby tylko wiatr pozwolił aby efektownie zakończyć igrzyska. Przypomnijmy że Polacy w 1/8 finału trafili na bardzo mocy zespół Norwegii.
Posłuchajcie co Magda Łuczak powiedziała o dzisiejszych warunkach na trasie.
Na kolejne emocje na olimpijskich arenach liczyliśmy obserwując rywalizację naszych panczenistów i panczenistek w łyżwiarskich wyścigach ze startu wspólnego. W przypadku panów niestety dość szybko się one skończyły, bo zarówno Zbigniew Bródka, jak i Artur Janicki nie zdołali awansować do finału. Za to powalczyły nasze panie bo obie awansowała do finałowej rywalizacji. Karolina Bosiek, która liczyła na finisz, niestety upadła na końcowych metrach i ostatecznie została skalsyfikowana na 17. pozycji, a Magdalena Czyszczoń, która punktowała na dystansie zajęła 11. miejsce
Jak zwykle pod koniec igrzysk rozgrywany jest także bieg narciarski na królewskim dystansie 50 km. W Chinach ten dystans ze względu na złe warunki atmosferyczne skrócono do 30 km. Tytuł króla narciarskich biegów podczas igrzysk w Pekinie zdobył Rosjanin Aleksander Bolszunow. W biegu startowało też dwóch Polaków - Dominik Bury przybiegł na metę na 30. miejscu, a Mateusz Haratyk był 50.
Więcej informacji w dźwiękowej wersji "Sportowego weekendu".
***
Darek Matyja