Dwa medale MŚ polskich pięściarek

Oliwia Toborek i Lidia Fidura awansowały do półfinałów mistrzostw świata w boksie kobiet, które trwają w Stambule. 

Oliwia Toborek (w czerwonym stroju)

Foto: IBA

Do Stambułu trener pięściarskiej kadry kobiet - Tomasz Dylak, zabrał na mistrzostwa świata 8 zawodniczek. Cztery z nich awansowały do ćwierćfinałów, a dwie - po poniedziałkowych walkach - są już w półfinałach i mają zapewnione medale.
Tak więc po 10 latach przerwy znów z mistrzostw świata nasze pięściarki wrócą z medalami. 

Poniedziałkowe walki ćwierćfinałowe wygrały Oliwia Toborek w kategorii do 81 kg i Lidia Fidura w kategorii powyżej 81 kg. Toborek pokonała po dość wyrównanej walce Rumunkę Alexandra Petcu i w pojedynku o finał zmierzy się w środę z Australijką Jessicą Bagley. Fidura zdeklasowała natomiast Ukrainkę Mariię Lowczynską i jej półfinałową rywalką będzie Turczynka Sennur Demir. 

Do strefy medalowej nie udało się przebić pozostalym dwóm naszym reprezentantkom, które walczyły w poniedziałek w ćwierćfinałach. 
W kategorii do 70 kg Daria Parada nie dała rady Turczynce Semie Caliskan, a w kategorii do 66 kg sędziowie, po dość kontrowersyjnym werdykcie, uznali że Aneta Rygielska przegrała z Algerką Ichrak Chaib. 
Nasza pieściarka była bardzo rozczarowana takim werdyktem, który jej zdaniem w ogóle nie odpowiadał temu co działo się w ringu - posłuchajcie co Aneta powiedziała tuż po walce. 

Posłuchajcie też jak trener kadry Tomasz Dylak ocenia występy naszych kadrowiczek oraz co po awansie do półfinału powiedziały Oliwia Toborek i Lidia Fidura. 

***

Darek Matyja