Przed meczem 1/8 finału mistrzostw świata piłkarzy po amputacjach, które trwają w Meksyku, to nie nasz zespół był uznawany za faworyta lecz... Haitańczycy. Przeszli przez mecze w grupowe "jak burza" i pokazali kawałek dobrego amp futbolu. Polacy po dwóch zwycięstwach po 1:0 z Kolumbia i Kostaryką, przegrali po słabym meczu 0:2 z Japonią i do ćwierćfinału awansowali dopiero z trzeciego miejsca w grupie.
Jednak to nasz zespół zagra w ćwierćfinale, choć zaczęło się niedobrze. Po błędzie w obronie na początku meczu Haiti objęło prowadzenie 1:0. Ten mecz miał jednak dwóch bohaterów - polskiego bramkarza Łukasza Miśkiewicza, który wybronił kilka bardzo groźnych strzałów Haitańczyków oraz Bartosza Łastowskiego - strzelca dwóch goli dla Polski. Pierwszą bramkę strzelił z wolnego trafiając w samo okienko. Drugą po indywidualnej akcji zakończonej strzałem, niemal Jak Jana Domarskiego na Wembley.... Bramkarz Haiti jak Peter Shilton puścił piłkę pod brzuchem, która powoli wtoczyła się do bramki, a było to niemal w ostatniej minucie spotkania. Polska-Haiti 2:1 i gramy dalej...
O awans do półfinału Polacy zagrają z Angolą, która 4 lata temu podczas mistrzostw świata pokonała nas w półfinale.
We Włoszech, na plażach Katanii, trwa turniej Puchar Mistrzyń w piłce ręcznej. W tym turnieju biorą udział drużyny BHT GRU JUKO Piotrków kobiet jak i mężczyzn. Po pierwszym dniu powody do zadowolenie może mieć żeński zespół tego klubu, który wygrał dwa mecze z zespołami z Hiszpanii i Szwajcarii. Panom idzie trochę gorzej, bo przegrali swój pierwszy mecz z Niemcami. Dziś aby awansować do dalszej fazy turnieju muszą wygrać z Węgrami i Grekami.
Więcej informacji w dźwiękowej wersji Przeglądu.
Darek Matyja