Polscy piłkarze pojechali do Ljubljany z nadzieją na podtrzymanie dobrej passy w eliminacjach. Przed meczem wyjazdowym ze Słowenią "Biało-czerwoni" mieli na koncie cztery zwycięstwa i zero straconych bramek.
Niestety, reprezentacja Słowenii zagrała dobry mecz, a nasi nie potrafili wypracować sobie wystarczająco dobrych sytuacji, by pokonać bramkarza rywali, Jana Oblaka. W meczu nie błyszczał nawet Robert Lewandowski, którego forma z ligowych meczów Bayernu Monachium mogła napawać optymizmem.
W pierwszej połowie gola strzelił Aljaz Struna, który wykończył dobre dośrodkowanie z rzutu rożnego. W drugiej częśli gry wynik na 2:0 podwyższył po kontrataku Andraz Sporar. "Biało-czerwoni", mimo starań, nie odpowiedzieli golem.
Mimo porażki podopieczni Jerzego Brzęczka pozostają liderami grupy G eliminacji do przyszłorocznych mistrzostw Europy. Mają już jednak tylko trzy punkty przewagi nad drugą Austrią. Ten zespół będzie rywalem Polaków w poniedziałkowym meczu na Stadionie PGE Narodowym.
***
Robert Grzędowski