Iga Świątek od przegranej z Greczynką Marią Sakkari rozpoczęła udział w turnieju ATP Finals w Guadalajarze w Meksyku, w którym gra 8 najlepszych tenisistek tego sezonu.
Iga dość szybko bo już przy stanie 1:1 w pierwszym secie straciła swoje podanie. Po raz kolejny przytrafiło się jej to przy stanie 2:4 i pierwsza partia uciekł dość szybko, po 32 minutach i Sakkari wygrała ją 6:2.
Po tym secie Iga opuściła kort schodząc na przerwę toaletową - do takiego zachowania już zdążyliśmy się już przyzwyczaić i często przynosiło ono skutek, tym razem także pomogło. Ale nie do końca. Początkowo obie panie szły w drugim secie łeb w łeb... aż do stanu 3:3 i wtedy znów wróciły problemy z serwisem i Sakkari odskoczyła na 5:3. Ostatecznie Greczynka wygrała także drugiego seta 6:4 i pokonała Polkę w dwóch setach, które w sumie trwały godzinę i 25 minut.
W sobotę Iga zagra kolejny mecz w turnieju WTA Finals - tym razem z Białorusinką Aryną Sabalenką.
***
Darek Matyja