Ludmiła Samsonowa - dla tych którzy tenisem intetresują się sporadycznie, to nazwisko dość enigmatyczne. Jednak od wczoraj właśnie na tej tenisistce skupia się uwaga większości kibiców tenisa w Polsce... po tym jak w ćwierćfinale tenisowego turnieju w Stuttgarcie Iga Świątek pokonała 6:4, 6:4 Brytyjkę Emmę Raducanu, a Samsonowa odprawiła Niemkę Laurę Siegemunf 7:5, 6:3. No i stało się jasne że dziś Świątek o finał w Stuttgarcie powalczy właśnie z Samsonową... Ludmiła to aktualnie 31, rakieta świta, jest Rosjanką, choć po sankcjach nałożonych na Rosję po zbrojnej napaści na Ukrainę, w turniejach gra pod neutralną flagą. Ma 23 lata i w swojej karierze wygrała jeden turniej rangi WTA - w ubiegłym roku w Berlinie. Co ciekawe w na początku swojej kariery Samsonowa reprezentowała... Włochy, gdzie mieszkała z rodzicami od dziecka i wciąż tam zamieszkuje. Dopiero 4 lata temu zdecydowała się zmienić barwy na rosyjskie. Jej ojcem jest znany tenisista stołowy Dimitrij Samsonow.
Tak więc w półfinale turnieju tenisowego w Stuttgarcie spotkają się tenisistki z rodzinnymi tradycjami sportowymi, bo tata Igi - Tomasz Świątek, to przecież były wioślarz, olimpijczyk z Seulu. W Stuttgarcie można go natomiast zobaczyć w boksie trenerskim, gdyż pierwszy trener Igi - Tomasz Wiktorowski dołączy to Teamu Świątek podczas kolejnego turnieju w Madrycie.
Jeśli Iga wygra dzisiejsze spotkanie, nie tylko awansuje do finału, ale też wyśrubuje swój rekord wygranych meczów z rzędu - do 22-óch.
Mecz Igi Świątek z Ludmiła Samsonową dziś - nie wcześniej niż o 16:00. W drugim półfinale o 14:00 Białorusinka Aryna Sabalenka zagra z Hiszpanka Paulą Badosą.
Więcej informacji sportowych w dźwiękowej wersji Sportowego weekendu.
***
Darek Matyja