Dziś ok. 1:00 w nocy polskiego czasu na kort w Nowym Jorku ma wyjść Iga Świątek, która zagra o półfinał wielkoszlemowego turnieju tenisowego US Open. Rywalką Polki będzie dobrze jej znana Amerykanka Jessica Pegula.
Gdyby Iga wygrała ten mecz, to w półfinale zmierzy się z Białorusinką Aryną Sabalenką lub też z Czeszką Karoliną Pliskovą - mecz tych tenisistek nieco wcześniej bo już o 18:00.
Druga para półfinalistek już jest znana - to Tunezyjka Ons Jabeur i Francuzka Coroline Garcia.
A tak swoją drogą w mediach społecznościowych, po poprzednich meczach Igi Świątek, małe zaskoczenie. Zamiast radości z tego, że mamy liderkę światowego rankingu, zamiast wspierania jej przed i po każdym meczu... krytyki nie brakuje... a to że Iga gra słabo, a to że nie zrobiła dobrej rozgrzewki i źle weszła w mecz..., a to że brakuje jej kondycje..., że serwis beznadziejny... i tak dalej i tak dalej...
Jak widać tzw. fachowców w naszym kraju nie brakuje, a fakty są takie, że Świątek gra najlepszy w karierze US Open, że jest w gronie ośmiu najlepszych tenisistek tej imprezy w tym roku, że do tej pory przegrała w tym turnieju tylko jednego seta... Może tak dla odmiany - zamiast narzekać - mocno trzymać kciuki dziś w nocy za naszą tenisistkę w meczu z Pegulą.
Więcej informacji sportowych w dźwiękowej wersji Przeglądu.
***
Darek Matyja