Wenta nie zamierza rezygnować

Ostatnia aktualizacja: 09.04.2012 17:16
"Nie po to kiedyś zaczynałem pracę z tą kadrą od zera, żeby teraz z niej rezygnować" - powiedział trener reprezentacji Polski w piłce ręcznej Bogdan Wenta, po przegranych kwalifikacjach do igrzysk olimpijskich w Londynie.

W niedzielę Polacy przegrali z Hiszpanią 22:33 na zakończenie turnieju kwalifikacyjnego w Alicante, a do awansu potrzebowali remisu. Nie potrafili nawiązać równorzędnej walki z gospodarzami imprezy i zamiast nich w Londynie wystąpią Serbowie.

"Teraz musi minąć kilka dni, aby wyciągnąć z tego odpowiednie wnioski. Mam swoich najbliższych, a tej pracy poświęciłem bardzo dużo czasu. Jednak nie po to kiedyś zaczynałem pracę z tą kadrą od zera, żeby teraz z niej rezygnować. Ktoś kto mówi, że sam odejdę w ogóle mnie nie zna. Mam jeszcze energię i pomysły na prowadzenie tej reprezentacji" - powiedział Wenta.

Po niedzielnym meczu do szatni polskiego zespołu przyszedł prezes PKOl i jednocześnie Polskiego Związku Piłki Ręcznej Andrzej Kraśnicki. "Póki co nie rozmawialiśmy o przyszłości. Prezes podziękował nam tylko za walkę i zapowiedział zmiany w ogólnym tego słowa znaczeniu" - przyznał szkoleniowiec kadry.

W związku z niepowodzeniem w Alicante pojawiły się opinie o zbyt dużej presji na zawodnikach. To właśnie ona miała się przyczynić m.in. do niedzielnej porażki. "Wspólnie przeszliśmy bardzo daleką drogę. Kiedyś przed wylotem na jakiś turniej, na lotnisku nie było dziennikarzy, a zawodnicy byli ubrani w swoje prywatne stroje. Teraz jednak ci gracze są praktycznie osobami publicznymi. Z tym wiąże się rozpoznawalność, ale też odpowiedzialność. Jednak zawsze im powtarzałem, że gra w kadrze pociąga za sobą również obowiązki" - mówił Wenta.

Do zajęcia trzeciego miejsca na turnieju w Alicante przyczyniła się też sobotnia porażka z Serbami. Na niewiele ponad minutę przed końcem Polacy prowadzili różnicą trzech bramek, aby ostatecznie zremisować. "Przegraliśmy awans na igrzyska w bardzo przykry sposób. Dzień po meczu z Serbią był bolesny, bo byliśmy blisko awansu. Z kolei spotkanie z Hiszpanią to dla nas totalna porażka. Z naszej strony był kompletny brak walki. Sam nie wierzę w to, co się stało. Zamiast złości był paraliż. Rywalom aż tak bardzo nie zależało na wygranej i to było widać" - przyznał Karol Bielecki.

Po spotkaniu z Hiszpanią Marcin Lijewski zadeklarował, że kończy karierę w reprezentacji Polski. "Co będzie dalej pokaże czas, a decyzje niech podejmie związek i trener" - dodał Bielecki.

"Igrzyska mieliśmy na wyciągnięcie ręki, ale niestety nie udało się. Mam nadzieję, że Marcin Lijewski i Karol Bielecki pozostaną w tej reprezentacji, ponieważ są bardzo ważnymi zawodnikami tego zespołu" - dodał Tomasz Rosiński.

Czytaj także

Zabrakło minuty

Ostatnia aktualizacja: 08.04.2012 09:29
Polscy piłkarze ręczni zremisowali z wicemistrzami Europy Serbami 25:25 (15:14) w drugiej kolejce meczów odbywającego się w Alicante turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich w Londynie.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Polacy rozbici, koniec marzeń o igrzyskach

Ostatnia aktualizacja: 08.04.2012 19:34
Polscy piłkarze ręczni przegrali z Hiszpanami 22:33 (9:18) w ostatniej kolejce meczów odbywającego się w Alicante turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich w Londynie.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Sąd nad reprezentacją czas rozpocząć

Ostatnia aktualizacja: 09.04.2012 08:23
Polscy piłkarze ręczni nie zagrają w igrzyskach olimpijskich. Przegrany turniej kwalifikacyjny w Alicante komentują Tomasz Burnos i Darek Matyja.
rozwiń zwiń