Śląsk Wrocław zdołał pokonać krakowska Wisłę i zdobył tytuł mistrza Polski. Po meczu cieszyli się nie tylko jego piłkarze i trener Orest Lenczyk, który w 1978 roku do triumfu w lidze doprowadził ekipę "Białej Gwiazdy", ale i kibice obu zespołów, którzy są ze sobą zaprzyjaźnieni.
Wrocławianie byli zdecydowanie lepszym zespołem, po którym było widać, że chce wygrać. W pierwszej połowie mieli trzy bardzo dobre okazje do objęcia prowadzenia. W siódmej minucie indywidualna akcję przeprowadził Łukasz Gikiewicz, ale będąc już w polu karnym strzelił wprost w bramkarza Wisły. Dwie świetne okazje do zdobycia gola miał Argentyńczyk Cristian Omar Diaz, ale Sergei Pareiko był w niezłej dyspozycji.
Sześć minut po rozpoczęciu gry w drugiej połowie po dośrodkowaniu Sebastiana Mili z rzutu wolnego celną główką popisał się Słoweniec Rok Elsner. W bramce Wisły stał już wtedy Serb Milan Jovanic, który musiał w przerwie zastąpić Pareikę. W dwóch ostatnich kolejkach Śląsk zdobył cztery gole, a wszystkie padły po stałych fragmentach gry wykonywanych przez Milę.
Po zdobyciu gola goście skupili się na obronie korzystnego dla siebie wyniku, a Wisła nie potrafiła doprowadzić do wyrównania, rażąc niedokładnością, a momentami nawet nieporadnością, jak np. w końcówce, gdy Patryk Małecki przewrócił się na piłce w polu karnym rywali.
Wrocławianie kończyli mecz w dziesiątkę. W 81. min za faul na Maorze Meliksonie drugą żółtą kartkę (w konsekwencji czerwoną) otrzymał Krzysztof Wołczek, ale nie miało to wpływu na losy meczu i tytułu mistrza Polski. Na podium, by odebrać trofeum zawodnicy Śląsk wbiegli przez szpaler ustawiony przez wiślaków. Zasypani konfetti odebrali puchar dla najlepszej drużyny ekstraklasy i wykonali rundę honorową. Jako jeden z pierwszych gratulacje złożył im prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz.
W Chorzowie Ruch pokonał Lechię 2:1 (prowadził już 2:0 po golach Arkadiusza Piecha i Gabora Straki) i wywalczył tytuł wicemistrzowski. "Rzutem na taśmę" na trzecie miejsce wskoczyła Legia, która dzięki pięknej bramce z rzutu wolnego Rafała Wolskiego pokonała piątą Koronę Kielce 1:0. Wolski znalazł się niedawno w szerokiej kadrze Franciszka Smudy na Euro-2012.
Legioniści jeszcze kilka tygodni temu byli uważani za niemal pewnego kandydata do mistrzostwa, ale w ośmiu poprzednich spotkaniach odnieśli tylko jedno zwycięstwo. W niedzielę fani z Łazienkowskiej nie ukrywali swojego rozczarowania tym faktem - rzucali petardy (jedna z nich trafiła w bramkę, przerwano mecz), w pewnym momencie przestali dopingować, a oprócz właścicieli klubu, obrażali również piłkarzy.
W niedzielę ważny dla układu tabeli był również mecz w Łodzi, gdzie mocno osłabiony w defensywie Widzew (bez Dudu, Ugo Ukaha, Jarosława Bieniuka) zremisował z Lechem Poznań 0:0. Dla obu drużyn ten wynik oznaczał spadek w tabeli. "Kolejorz", który wcześniej był trzeci, ostatecznie zajął czwarte miejsce, a łodzianie spadli z dziewiątej na jedenastą pozycję.
Ekstraklasę, co było wiadomo już wcześniej, opuszczają ŁKS i Cracovia. W Lidze Europejskiej wystąpią Ruch, trzecia w tabeli Legia Warszawa, która wcześniej triumfowała w Pucharze Polski, oraz czwarty Lech Poznań.