Reiner Knizia jest jednym z najbardziej cenionych i popularnych twórców planszówek na świecie. Ukończył studia matematyczne w Niemczech, na uniwersytecie w Ulm, gdzie również otrzymał doktorat. Od 1993 roku mieszka w Anglii gdzie zajmuje się wyłącznie tworzeniem gier. Na swoim koncie ma ponad 200 wydawnictw, w tym m. in.: "Hobbita", "Pędzące żółwie" oraz "Milionerów i bankrutów".
- Gracze wcielają się w milionerów zakupujących przeróżne dobra luksusowe, a ich celem jest zdobycie jak największej ilości pieniędzy - tłumaczy Jarek Basałyga z FoxGames. - Kupujemy wyspy, jachty, wille z basenami, a nawet drużynę Realu Madryt. Grę rozpoczynamy mając w kieszeni 103 miliony dolarów, więc jest co wydawać.
Im więcej kupimy, tym więcej zbierzemy punktów, ale żeby wygrać, trzeba wydawać z głową, zwłaszcza, że licho nie śpi... - Na koniec gry ten, kto posiada najmniej pieniędzy, odpada. Nie jest rozpatrywany przy wyłanianiu zwycięzcy - wyjaśnia rozmówca Kamila Jasieńskiego. - Czyli z jednej strony chcemy wydawać jak najwięcej, żeby jak najwięcej mieć. Z drugiej zaś - cały czas musimy mieć świadomość, że nie możemy wydać za dużo, żeby nie zostać najbiedniejszym graczem.
Gra jest przeznaczona dla osób powyżej 10. roku życia.
(kul/kd)