Jego kompozycje mogliśmy usłyszeć m.in. w "Egzorcyście", "Lśnieniu", "Dziecku Rosemary" Romana Polańskiego, "Miasteczko Twin Peaks" Davida Lyncha, czy polskim "Demonie" w reż. nieżyjącego Marcina Wrony. Również z "Egzorcysty", "Siódmej Pieczęci" Ingmara Bergmana czy "Gry o Tron" znany był pochodzący ze Szwecji, aktor Max von Sydow, który zmarł 9 marca we Francji w wieku 90 lat. Na temat tych dwóch wybitnych artystów rozmawialiśmy z krytykiem filmowym Michałem Oleszczykiem.
Wczesne, awangardowe kompozycje Pendereckiego cieszyły się dużą popularnością zwłaszcza u twórców horrorów. Do muzyki kompozytora szczególne upodobanie miał również David Lynch, który często umieszczał jego prace w swoich filmach. - To muzyka zrodzona z niepokoju - mówił Michał Oleszczyk. - Ale zupełnie innego rodzaju, niż aranżacje, które znamy z horrorów. Kompozycje w "Dziecku Rosemary" zrewolucjonizowały sposób ilustrowania kina grozy.
- Przedtem opierało się to na tworzeniu gotyckich elementów niesamowitości. Muzyka Pendereckiego brzmi jak wytwór rozpadającego się świata, zrodzony z XX-wiecznych niepokojów, które słychać w aranżacjach polskiego kompozytora - komentował i dodawał, że wyspecjalizował się nie tylko w ilustrowaniu kina grozy. - Był świetny także w muzycznym pasitszu, który można usłyszeć choćby w "Rękopisie znalezionym w Saragossie" w reżyserii Wojciecha Hasa.
Z krytykiem filmowym rozmawialśmy także o twórczości jednego z najpopularniejszych szwedzkich aktorów Maxa von Sydowa, który za sprawą roli w filmie "Siódma Pieczęć" (to jedna z dziesięciu ról, które stworzył w filmach Bergmana) stał się twarzą kina artystycznego (art house'u), które narodziło się m.in. za sprawą Ingmara Bargmana w drugiej połowie XX wieku, wystąpił w takich produkcjach, jak: "Raport mniejszości", "Wyspa tajemnic", "Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy", "Hannah i jej siostry", "Między niebem, a piekłem", "Motyl i skafander".
***
Tytuł audycji: Hrapkowidz
Data emisji: 29.03.2020
Godzina emisji: 14.08
ac