Sandra Drzymalska: rola to "skóra", którą wypełniam swoją duszą
W filmie "Proste rzeczy" młoda rodzina spełnia swoje marzenia o spokojnym życiu, z dala od zgiełku dużego miasta. Z realizacji powziętych celów wytrąca ich pojawienie się brata niedawno zmarłego ojca głównego bohatera. Jego nagła obecność zmusza chłopaka do zmierzenia się z bolesną przeszłością.
15:18 czwórka hrapkowidz 30.05.2021.mp3 O "Prostych rzeczach" opowiada reżyser filmu (Hrapkowidz/Czwórka)
- W życiu zdarza się tak, że kiedy zaczynamy się troszeczkę zastanawiać nad swoim życiem, próbujemy zrobić podsumowanie, które ma zamknąć pewien etap, to zaczynamy o tych rzeczach myśleć i wtedy wracamy do sytuacji, wydarzeń, które się za nami ciągną i pozostają nierozwiązane - mówi Grzegorz Zariczny. - Z sytuacjami z przeszłości musimy się zmierzyć, choć z czasem wydają się bardziej skomplikowane, bolesne. To pomaga ruszyć do przodu, ale i zatrzymuje nas w rozwoju. Ten film trochę o tym opowiada. Bohater, Błażej, musi się zmierzyć z sytuacją, którą odkładał w swoim życiu - dodaje.
Grzegorz Zariczny zwraca uwagę na gromadzenie emocji, które mogą w pewnym momencie wybuchnąć, czasem tam, gdzie tego nie chcemy. - Jeśli chcemy rozpakować taki bagaż, musimy do tego mądrze podejść, żeby nie skrzywdzić najbliższych wokół nas - dodaje. - Z tym wyzwaniem właśnie mierzy się Błażej Kitowski, gdy do jego rodzinnego życia w filmie wkracza wujek - oddaje.
Posłuchaj także:
"Proste rzeczy" to film fabularny, ale tworzony metodą dokumentu. Na jego planie naturszczycy spotykają się z zawodowymi aktorami. - Tomek Schimscheiner jest aktorem dobrze uzbrojonym w warsztat aktorski. Na planie potrafił "uruchomić" główną postać Błażeja, który jest naturszczykiem, aby ten pracował na emocjach, na swoich doświadczeniach z własnym ojcem.
To ważne, by aktor zawodowy umiał z czułością spojrzeć na aktora niezawodowego, na naturszczyka. To nie jest takie łatwe Grzegorz Zariczny
- Kiedy ma się Błażeja, który wchodzi do historii fabularnej z własnym doświadczeniem, własną emocją, własną przygodą, która dotyczy własnych relacji z ojcem, nieprzyjemną przygodą to jest to dla reżysera dar i ogromne szczęście. To coś wyjątkowego dla kina w ogóle - przyznaje gość Błażeja Hrapkowicza. - Warto znaleźć dla takiej osoby bezpieczne narzędzia pracy, żeby mogła opowiedzieć własną historię w strukturach fabularnych. Tomek Schimscheiner to jest taki aktor, który ma w sobie dużo pokory i umie dotrzeć do drugiego człowieka. Wiedziałem, że będzie zainteresowany drugą osobą, która jest z nim na ekranie - dodaje.
Łącząc metody filmu dokumentalnego i fabularnego, ekipa filmowa dużo pracowała przy włączonej kamerze. Zdarzało się, że ujęcie trwało godzinę. - Staraliśmy się na planie znaleźć opowieść, która na spokojnie się wydarza - podkreśla reżyser. - To spokojnie płynęło, ale było uporządkowane. Chcieliśmy prosto opowiedzieć historię, jak sobie poradzić z niezałatwionymi relacjami z przeszłości - dodaje.
Niemałe znaczenie miały na planie improwizacje. Wpływały na zmiany scenariusza, a nawet dzięki nim powstał tytuł obrazu. - Nie chciałem zabrać Błażejowi prawdy, którą on wnosi do tego filmu - podkreśla reżyser.
Proste rzeczy / teaser / Nowe Horyzonty
Premiera filmu odbędzie się 4 czerwca.
***
Tytuł audycji: Hrapkowidz
Prowadzi: Błażej Hrapkowicz
Gość: Grzegorz Zariczny
Data emisji: 30.05.2021
Godzina emisji: 14.14
pj