- Frank Leen znany jest m.in. ze współpracy ze Szczylem, Young Igim, Gedzem i CatchUpem
- Producent, gitarzysta i wokalista równie dobrze czuje się w poszukującym hip-hopie, jak w indierockowych balladach
- Singiel "Sam" jest dla niego formą autoterapii. Autor przyznał w Czwórce, że bardzo chciałby, by ten utwór pomagał także innym ludziom
Swoją muzykę tworzy w przeróżnych sytuacjach, stara się to robić każdego dnia. - Nie powiem, że przychodzi mi to łatwo, ale czasem tak właśnie jest. Albo mam mega poruszające wydarzenie, które sprawia, że muszę coś napisać, albo siedzę dwanaście godzin z długopisem w ręku. Pisanie muzyki to dla mnie naturalny proces: budzę się rano, wstaję i zabieram się do pracy - opowiadał gość Czwórki.
Jak przyznał, czasem zdarza mu się obrazić na muzykę. - Gram dziś koncerty na trzystrunowej gitarze, bo druga połowa strun pękła. Nie zdarzyło mi się jednak dotychczas celowo niszczyć instrumentu - zaznaczał. - W nowym singlu najważniejsze są jednak wokal i tekst.
Sprawdź także:
"Czas, żebym pokochał siebie sam". Jak powstawał nowy singiel?
Swój nowy utwór "Sam" stworzył w trudnej dla niego chwili. - To bardzo osobisty numer. Przyszedł taki moment, że byłem bardzo smutny. Nie chciałem już tego stanu, więc znalazłem rozwiązanie w postaci pisania muzyki. To swoista autoterapia. Bardzo chciałbym, by ten utwór pomógł także komuś innemu - podkreślał artysta. - To dla mnie bardzo ważne, wiem, że dziś niezwykle trudno jest zaakceptować i pokochać samego siebie - tłumaczył.
Youtube.pl/Frank Leen
Singiel "Sam" to zapowiedź albumu?
- Mam już na koncie pięć singli, wiem, że czas już na nowy album - przyznał artysta. - Wciąż jednak piszę kolejne numery, na dysku mam już trzy foldery. Muszę dokonać wyboru, ale chcę, by ta płyta była najlepsza z tego, co dotychczas nagrałem.
Frank Leen przyznał, że należy do ludzi, którzy wciąż poprawialiby swoje utwory, by osiągnąć doskonałość. - Podobnie było w przypadku numeru "Sam". Czasem jednak warto zapytać kogoś, kto spojrzy na to obiektywnie i oceni. Na jeden numer poświęcam około 60 godzin. W tym przypadku samodzielnie robiłem aranż i produkcję w około pół godziny - tłumaczył artysta. Jak przekonywał, na jego płycie długogrającej, poza numerami autorskimi, które stworzy i zaśpiewa sam, z pewnością znajdzie się więc kilka ciekawych kolaboracji.
***
Tytuł audycji: Muzyczny Lunch
Prowadzi: Damian Sikorski
Gość: Tobiasz Fryzowicz, znany jako Frank Leen
Data emisji: 17.07.2023
Godzina emisji: 13.15
kd