Z danych Piotra Tałałaja z Warszawskiej Izby Celnej wynika, że regionami, z których do Europy próbuje się wwieźć najwięcej nielegalnych pamiątek są Afryka i Ameryka Południowa. - Żeby zdobyć materiał na chusty z tybetańskich antylop, kłusownicy rozstrzeliwują zwierzęta karabinami maszynowymi. Po kilku dniach przychodzą tzw. "skóraże", zdejmują z nich skóry, a te przerabiane są na "pamiątki" - mówił gość Czwórki.
Ekspert tłumaczył, jakimi metodami przemytnicy, a nawet zwykli turyści starają się przewozić takie "souveniry" przez granice i dzięki czemu najczęściej "wpadają”. Zdradził także, jakie "pamiątki" z wakacji najczęściej starają się wwieźć do kraju Polacy.
***
Tytuł audycji: Audycja nr 1
Prowadzi: Mariusz Infulecki , Michał Migała
Gość: Piotr Tałałaj (Warszawska Izba Celna)
Data emisji: 11.03.2015
Godzina emisji: 8.05
kd/kul