Zanim zdecydowali się na Diunę, suczkę razy Wilczak czechosłowacki, musiało minąć sporo czasu. - Bardzo dużo podróżujemy, prowadzimy aktywny tryb życia - opowiada Bucharowski. - Posiadanie psa w naszej sytuacji to obowiązki, ale także - jak się potem okazało - prawdziwy strzał w dziesiątkę. To idealny kompan i doskonały towarzysz podróży.
Odwiedź z nami najpiękniejsze zakątki świata <<<
Diuna cieszy się, że może podróżować wraz z państwem. I choć nie wspina się z nimi na pionowe skały, na mniejszych odchyleniach terenu radzi sobie świetnie. - Ma to po swoich przodkach, wilkach - mówi Włodarczyk. - Tam, gdzie jest bardzo pionowo, używamy specjalnej uprzęży.
I choć początki były trudne, dziś podróżowanie po świecie to dla Diuny codzienność. Niedawno Wataha wróciła z wyprawy w Himalaje. - Byliśmy w Garbalu, to region położony w Indiach, na granicy nepalsko-indyjsko-chińskiej - wspomina Bucharowski w "4 do 4" . - I choć ze względu na obecność psa nie wspinaliśmy się na wysokie szczyty, w niższych rejonach Diuna dawała sobie świetnie radę. Jest stworzona do biegania po górzystym terenie.
Czytaj także: Ekstremalne wyprawy - dwoje ludzi i pies w Himalajach <<<
Agata Włodarczyk i Przemysław Bucharowski w Czwórce
Za wyprawę z psem w Himalaje Włodarczyk i Bucharowski nominowani zostali do prestiżowej nagrody podróżniczej "Traveler" w kategorii "Podróż roku". - Jeśli ją otrzymamy, będzie to zasługa Diuny - mówią goście Czwórki. - Gdyby nie nasz pies, nie przeżylibyśmy żadnej przygody, nie byłoby nas dziś tutaj. Nie bylibyśmy też stadem.
Teraz planują wybrać się na wyprawę rowerową do Mongolii. - Dla nas ważna jest droga, a nie cel - mówi Bucharowski. - Pojedziemy przez Białoruś i Rosję, po drodze chcemy też odwiedzić Kazachstan. A na miejscu pójdziemy na spacer z psem. Chcemy przejść przez Ałtaj Mongolski, czyli 1000 km pieszo.
(kd / ac)