Rysuje mandale i nagrywa mantry. Jej najnowszy singiel był nagrywany w kultowym Grafton Studio w Kingston, a pełnowymiarowy album nabiera szlifów w studiu Leszka Możdżera. O muzyce, którą tworzy mówi, że jest melodią umysłu i serca. - Słowo "mantra" wywodzi się ze starożytnego języka sanskrytu. Człon "man" ma podwójne znaczenie: oznacza jednocześnie "umysł" i "serce" oraz "tra" oznaczającego projekcję. Jest udowodnione naukowo, że już po dziewięciu minutach słuchania mantr nasz mózg wchodzi na wyższe stany fal, dzięki którym obie półkule się synchronizują - wyjaśniała.
Artystka przekonywała, że istnieje wiele sposobów praktykowania mantry, a wynikają one z wielu odmian buddyzmu jakie wyewoluowały do współczesnych czasów - Moja mantra jest buddyjska, ale odwołuję się w niej do prakorzeni starożytnych Indii i słowiańskich - mówiła.
Czy filozofia buddyjska, tradycja Słowian i muzyka reggae mogą iść w parze? Dlaczego swoją debiutancką płytę postanowiła nagrać na Jamajce i kogo zaprosiła do współpracy? O tym w nagraniu rozmowy ze studia Czwórki. Zapraszamy do wysłuchania nagrania drugiej godziny audycji "Strefa Dread", w której także mnóstwo dobrej muzyki >>>
***
Tytuł audycji: Strefa Dread
Prowadzi: Mirosław "Maken" Dzięciołowski
Gość: Dominika Dominiak (artystka i wokalistka)
Data emisji: 4.12.2017
Godzina emisji: 22.04
ac
|