Studia o smaku gulaszu i langosza

Na węgierskich uczelniach jest coraz więcej obcokrajowców. To kierunek, który chętnie wybierają i polscy studenci. W końcu "Polak, Węgier - dwa bratanki".

Biblioteka Eötvös Loránd University w Budapeszcie

Foto: Thaler / Wikipedia / CC

Żeby dostać się na studia nad Balatonem trzeba przełamać barierę językową. Brzmienie węgierskiego niektórych przyprawia o ciarki. Trzeba też pozytywnie przejść egzaminy wstępne. - Warto podjąć te wyzwania, bo dla mnie półroczny pobyt w Budapeszcie na Erasmusie był najlepszym przypadkiem w życiu. Zamierzałam pojechać do Anglii, ale ten plan nie wypalił i dzisiaj mogę tylko się z tego cieszyć - przyznała studentka psychologii Dominika Bulska.
Oferta to 19 państwowych oraz 7 niepaństwowych uniwersytetów i akademii oraz 10 państwowych i 24 prywatne koledże. Życie na Węgrzech cenowo jest bardzo zbliżone do polskich warunków. - Nie odczułam wielkiego szoku, przeskok nie był zdecydowany. W Budapeszcie życie dla studenta jest wspaniałe. Kuchnia, gościnność, możliwość poznania tysięcy młodych ludzi z całego świata - to naprawdę świetna sprawa - zachwycała się Bulska.
Studentka przybliżyła w dalszej części rozmowy warunki, jakie panują na węgierskich uczelniach. Zdradziła też, w jakim czasie udało jej się opanować niezbyt łatwy język.

***
Tytuł audycji: Studenci w świat wzięci
Prowadziła: Katarzyna Kornet
Gość: Dominika Bulska, studentka
Data emisji: 27.01.2015
Godzina emisji: 19.00

ac, ei