Jubileusz Polskiego Radia w Czwórce - gramy 95 lat
- Dawno temu, kiedy ludzie potrzebowali znaleźć jakieś informacje, a nie było internetu, to człowiek chcąc zrealizować temat korzystał z "wycinków" - mówi Justyna Janas, wydawca w Polskim Radiu. - "Wycinki" to był taki dział dokumentacji, który znajdował się na ulicy Woronicza, tam gdzie telewizja, bo wycinki były wspólne dla radia i telewizji - wyjaśnia. - Siedziały tam panie i wycinały z gazet różne artykuły. Segregowały pod różnym kątem np. kultura, nauka, sport, miasta, turystyka - dodaje. - Gdy dziennikarz poszukiwał informacji na konkretny temat, mógł się do takiego działu zgłaszać i daną teczką otrzymać, by poszerzyć swoją wiedzę - dodaje Krzysztof Sagan, realizator z Polskiego Radia.
Dziś zdarzają się nierzetelni dziennikarze, których materiały bazują jedynie na Wikipedii, ale nie jest to znak naszych czasów. Przed laty też bywały osoby, którym wydawało się, że wszystko pamiętają i mogą opisać to "z głowy".
- Do "wycinków" można było zadzwonić i powiedzieć, jaki temat nas interesuje. Panie wtedy szukały artykułów na temat danego problemu - wspomina Justyna Janas. - Zamawialiśmy to poprzez faks i w ten sam sposób też trafiały one do nas. Zdarzało się, że materiałów na wybrany temat było mnóstwo i faks wypluwał tony papieru - dodaje.
95-lecie Polskiego Radia. Historie z życia spikerów
Gdy zdarzył się prima aprilis
Nie wszystkie informacje warto było powielać. Zdarzały się np. dziennikarskie żarty na 1 kwietnia. Przed wojną w prima aprilis ukazał się w prasie materiał, że w Sierpcu, na Mazowszu, uruchomiona została rozgłośnia Polskiego Radia. Artykuł następnego dnia został sprostowany. - Jednak po kilkudziesięciu latach w czasopiśmie naukowym, które ukazuje się w Płocku opublikowano artykuł napisany o tej przedwojennej rozgłośni - wspomina Krzysztof Sagan. - Kolejne kilkadziesiąt lat później, jeden z honorowych obywateli Sierpca wydając swoje wspomnienia, tę rozgłośnię wspominał z dzieciństwa. Pamięć potrafi płatać figle - dodaje.
Współczesność bez gazet
Dziś Czwórkowi reporterzy przyznają, że głównym źródłem ich informacji jest internet. - Często poszukuję ciekawych tematów. Najczęściej pomaga mi w tym internet. Przeszukuję polskie i zagraniczne źródła. Korzystam z You Tube'a i Facebooka - zdradza Ada Janiszewska, Czwórkowa reporterka.
***
Tytuł audycji: Tędy po trendy
Prowadzi: Mateusz Kulik
Data emisji: 05.04.2020
Godzina emisji: 9.45
pj/kd