Bardzo wielu zagranicznych gości przyjeżdża do Australii z założeniem, że przemierzą ten kraj na wskroś. Wynajmują samochód, ruszają w drogę i słuch o nich ginie. - To nie są odosobnione przypadki. Wystarczy piaskowa burza, brak zasięgu w telefonie, brak wody i zaczynają się problemy - ostrzega rozmówca Beaty Kwiatkowskiej. - Dlatego rozwaga jest niezbędna przy planowaniu takiej wyprawy.
Warto też wziąć przykład z samych Australijczyków, którzy na samochody nie szczędzą pieniędzy. - Bardzo popularne jest posiadanie specjalnie przystosowanych aut terenowych - opowiada Staszek Olędzki. - Są one wyposażone w telefon satelitarny i GPS. Mają też na dachu namiot. To na wypadek spotkania z psami dingo.
***
Przygotowała: Beata Kwiatkowska
Data emisji: 17.01.2015
Godzina emisji: 15.00
Materiał został wyemitowany w audycji "Zmiennicy".
(kul/fbi)