Afrykański inny świat i ciepłe serce Czarnego Lądu

Ostatnia aktualizacja: 21.08.2015 20:57
- Afryka to kompletnie inny świat. Malawi, nazywane Afryką dla początkujących, jest bezpieczne, dość tanie i łatwo można się po nim poruszać - mówi podróżniczka Marzena Filipczak.
Audio
  • Marzena Filipczak opowiada o swoich najciekawszych podróżach (Tryb głośnomówiący/ Czwórka)
Malawi, dawniej znane jako Niasa, to państwo we wschodniej Afryce, które nie ma dostępu do morza. Graniczy z Tanzanią, Mozambikiem i Zambią
Malawi, dawniej znane jako Niasa, to państwo we wschodniej Afryce, które nie ma dostępu do morza. Graniczy z Tanzanią, Mozambikiem i ZambiąFoto: Pixabay (Domena publiczna)

Podróżniczka Marzena Filipczak po kilkunastu latach wróciła do Afryki, odwiedzając Malawi i Zambię. W czasie pierwszej wyprawy na Czarny Ląd w 1999 roku pisarka została napadnięta w Nairobi. - Stało się tak, ponieważ nie posłuchałam miejscowych i nie poczekałam na dworcu, dopóki się nie rozjaśni. Potem przez kilkanaście lat podróżowałam po bezpiecznej Europie, Azji i Ameryce Południowej, po czym doszłam do wniosku, że czas zmierzyć się z demonami przeszłości - opowiada globtroterka.

W czasie licznych wyjazdów Marzena Filipczak miała różnego rodzaju, nie zawsze miłe przygody: pogryzły ją małpy, chorowała, została napadnięta, okradziona. - Im więcej podróżujesz, tym częściej się przekonujesz, że doświadczenie i pokora to jest to, czego potrzebujesz - komentuje pisarka.

W programie mówiliśmy o tym, dlaczego Malawi jest nazywane ciepłym sercem Afryki, rozmawialiśmy też o miesięcznym spacerze po Islandii oraz podróżowaniu autostopem po zimowej Laponii.

***

Tytuł audycji: Tryb głośnomówiący

Prowadzi: Beata Kwiatkowska

Gość: Marzena Filipczak (podróżniczka, autorka książek)

Data emisji: 20.08.2015

Godzina emisji: 20.00

sm/mg

Czytaj także

Wataha w podróży. Pies zmienia perspektywę człowieka

Ostatnia aktualizacja: 31.07.2015 08:50
Agata Włodarczyk, Przemek Bucharowski i ich nieodłączna przyjaciółka Diuna, suczka rasy wilczak czechosłowacki - razem zdobyli Himalaje, Mongolię, a dziś planują kolejne wyprawy.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Przeszli polskie wybrzeże z bagażem w reklamówkach

Ostatnia aktualizacja: 07.08.2015 10:00
350 kilometrów, dwie reklamówki, dwóch ochotników i 9 dni na przejście ze Świnoujścia na Hel. Taki rekord mają na swoim koncie Paweł Supernat i Łukasz Kotlarek.
rozwiń zwiń