Julia Marcell: "Skull Echo" będzie na serio

Ostatnia aktualizacja: 20.11.2019 14:00
24 stycznia 2020 roku ukaże się nowy album Julii Marcel. - "Skull Echo" będzie miał więcej mroku niż "Proxy". I będzie bardzo na serio. Nie ma tu chowania się za metaforami. Uczucia są czyste, podane na talerzu - mówi artystka. 
Audio
  • Julia Marcell zdradza szczegóły dotyczące płyty "Skull Echo" (Wszystko gra/Czwórka)
Julia Marcell
Julia Marcell Foto: Czwórka/Kamil Jasieński

Czytaj także
enachanted hunters 1200.jpg
Enchanted Hunters. Nieperfekcyjne panie "Dwunastego domu"

Nie mam czasu na brak czasu

Nie ma czasu W audycji "Wszystko gra" artystka przedpremierowo zaprezentowała kolejny utwór z nadchodzącej płyty. Po singlu "Moment i wieczność" przyszedł czas na "Czas". - To historia o tym, że że brakuje mi godzin, minut na wiele rzeczy, które chciałabym zrobić. I że bardzo mnie to boli - mówi. - To także opowieść o tęsknocie za drugim człowiekiem. I o tym, że wszystko mi się w rękach pali. Na szczęście podmiot liryczny tego utworu przechodzi wewnętrzną przemianę  - dodaje. 

Poczucie bezpieczeństwa w poczuciu humoru

Nad materiałem na "Skull Echo" wokalistka i kompozytorka pracowała w Berlinie z producentem Michaelem Havesem. - Ludzie, których zapraszam do współpracy i czuję się z nimi bezpiecznie muszą spełniać podstawowy warunek. Muszą mieć poczucie humoru - zdradza gość Czwórki. - Chemia na scenie to rzecz magiczna, której nie da się ani wytłumaczyć, ani zrozumieć. Ale ważne jest też to, co poza sceną. Na backstage'u, w busie, na trasie. To jest ciężki czas, nie można przeżyć go całkowicie "na poważnie" - mówi Julia Marcell.

Artystka opowiada także o tym, w jakich okolicznościach stała się fanką The Cure, co pociągało ją w twórczości Petera Gabriela i tłumaczy, dlaczego zdecydowała się zrobić film science-fiction.  

***  

Tytuł audycji: Wszystko gra

Prowadzi: Ula Kaczyńska

Gość: Julia Marcell (wokalistka, kompozytorka, autorka tekstów)

Data emisji: 13.11.2019

Godzina emisji: 9.05

kul/ac

Czytaj także

Pola Rise: debiutancki album nauczył mnie słuchać innych

Ostatnia aktualizacja: 17.01.2018 09:06
Debiutancka płyta Poli Rise to "płyta ludzi i miejsc". - Słuchając "Anywhere But Here" można poczuć się jak w mojej głowie. Każdy utwór powstał w innych okolicznościach, ma innych smak i zapach - opowiada artystka.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Neena: koledzy ze studiów słuchają moich piosenek

Ostatnia aktualizacja: 28.11.2018 12:30
- Muzyczne inspiracje czy fascynacje nie przelatują przeze mnie, tylko gdzieś kumulują się. Jeśli ich echa słychać w moich utworach, to prawdopodobnie zrobiłam to podświadomie - opowiada Neena. Artystka właśnie zadebiutowała krążkiem "Flipside".
rozwiń zwiń