Większość z nas niewiele wie o Nigerii, o zwyczajach jej obywateli w Czwórce opowiada Allen Aramide. Zaś Martyna Ogonek zabiera nas do krainy kina, bo przemysł filmowy tego kraju dziś wyceniany jest na 5 miliardów dolarów i pod tym względem wyprzedza Bollywood.
W Nigerii rocznie powstaje ponad dwa tysiące filmów. Dla porównania w Polsce jest to ok. 40, a w Hollywood ok. 400. - Wszystko zaczęło się od filmu "Living In Bondage", który pokazał, że można robić filmy za niewielkie pieniądze - mówi Przemysław Stępień, dyrektor artystyczny Festiwalu Filmów Afrykańskich "Afrykamera". - Pomysł na ten przemysł polegał na tym, że nie szukamy pieniędzy na zewnątrz, tylko realizujemy za to, co mamy i tak jak umiemy - tylko na użytek wewnętrzny
Nigeryjskie kino od lat 90. rozwija się błyskawicznie. Jeden film produkuje się w zaledwie 3 tygodnie. Co oglądają Nigeryjczycy, jakie gatunki filmowe są ich ulubionymi i co w Nigerii robił Dannie Glover - zdradzamy w "Audycji nr 1".
***
Tytuł audycji: "Audycja nr 1"
Prowadzą: Mariusz Infulecki, Ula Kaczyńska
Materiał przygotowała: Martyna Ogonek
Data emisji: 14.03.2015
Godzina emisji: 7:00
pj/kul