Eskalacja przemocy w czasach izolacji? Psycholog: jest coraz trudniej

Ostatnia aktualizacja: 28.04.2020 14:49
Pod jednym dachem ze swoim oprawcą - w takiej sytuacji w czasie izolacji związanej z pandemią znalazło się wiele osób: tych, którzy tkwią w patologicznych związkach, albo tych, którzy wychowują się w dysfunkcyjnych rodzinach.
Audio
  • Przemoc domowa w czasie pandemii - cz. 1 (Strefa prywatna/Czwórka)
  • Przemoc domowa w czasie pandemii - cz. 2. (Strefa prywatna/Czwórka)
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjneFoto: shutterstock.com/fizkes

karina terzoni karolina erdmann 1200.jpg
Karolina Erdmann serwuje trening na trudny czas

- Badania dowodzą, że różnego typu katastrofy czy epidemie powodują eskalację przemocy. Są przyczyną frustracji, wzmagają poczucie lęku o sytuację finansową, czy po prostu stres - wymieniała prowadząca audycję Weronika Puszkar. - Sytuacja ofiar dziś jest tym trudniejsza, że wiele instytucji pomocowych działa w ograniczonym zakresie. Jak przekonywała w rozmowie z Czwórką psycholog kliniczna dr Agnieszka Bratkiewicz, wciąż tak naprawdę nie wiadomo, jak wzrosła skala problemu od początku pandemii w Polsce. - Nie zbadano tego jeszcze. Poza tym oprawcy z reguły dążą do odizolowania swoich ofiar od społeczeństwa - tłumaczyła ekspert. Jak wyliczała głównymi przyczynami konfliktów i przemocy w rodzinie są w aktualnej sytuacji m.in. konieczność dłuższego przebywania razem i brak możliwości rozładowania konfliktu poprzez opuszczenie domu. - Jednak z reguły przemoc pojawiała się w rodzinie już wcześniej, sytuacje konfliktów, które pojawiają się dziś, swoje źródło mają wcześniej - tłumaczyła. - Teraz zwiększa się poczucie bezkarności oprawców. Dlatego tak ważne są m.in. reakcje otoczenia, na przyklad sąsiadów, którzy mogą zaobserwować, że "za ścianą" dzieje się coś niedobrego. 

 ZOBACZ TAKŻE Dlaczego czasami czujemy się gorsi od innych >>>

W programie rozmawialiśmy także o aplikacji "Twój parasol", która ma pomagać osobom dotkniętym domową przemocą, z jej współtwórcą Konradem Wojtasikiem. - To kompendium wiedzy merytorycznej, przygotowane przez psychologów. Kolejną funkcją jest notatnik - sposób na zbieranie dowodów, które mogą przydać się sądzie. Można też dzięki niej wezwać także pomoc, wysyłając maila przez zdefiniowany wcześniej adres. Całość "ukryta jest" tak, że wygląda jak aplikacja pogodowa, by nie wzbudzać podejrzeń oprawców - mówił Konrad Wojtasik w rozmowie z Czwórką.  

ZOBACZ TAKŻE W czasach pandemii odległość ma znaczenie >>>

O swojej aplikacji opowiadała także Krysia Paszko, siedemnastolatka, która stworzyła fikcyjny sklepik internetowy, który tak naprawdę ma być miejscem zgłaszania się ofiar - telefonicznie. - Ciężko było mi poradzić sobie ze świadomością, że tylu ludzi potrzebuje pomocy w tej chwili. Początkowo to miała być niewielka apka, dla znajomych. Potem okazało się, że pomysł się sprawdził, więc zorganizowałam akcję na większą skalę. Graficy pracowali nad tym, by całość wyglądała jak prawdziwy sklep, w którym można zamówić produkty. Na wiadomości jednak zamiast sprzedawcy odpowiada psycholog. 

***

Tytuł audycji: "Strefa prywatna"

Prowadzi: Weronika Puszkar 

Gość: dr Agnieszka Bratkiewicz (psycholog kliniczna z Uniwersytetu SWPS)

Data emisji: 27.04.2020

Godzina emisji: 20.06

kd/kul