Dobrze zacznij rok. "Zamień wybryki na zdrowe nawyki"
W dobie pandemii poszukujemy wielu rzeczy w przez internet, a przedsiębiorcy zachęcają nas do subskrypcji stron, albo używania ich aplikacji. My zaś, zgadzając się na ich warunki, nie zważamy na płatności. - Często pod hasłem "Tylko 9,99", albo "Zapłacisz dopiero za kilka miesięcy" kryją się ogromne koszty - przestrzegała ekspert. Jak podkreślała, większość konsumentów nie czyta regulaminów, które akceptuje, co jest przyczyną ich późniejszych problemów. - W regulaminach te koszty są wykazane, ale nie czytamy ich dokładnie. Strony skonstruowane są tak, by wszelkie okienka na wyrażanie zgód były łatwo dostępne, ale koszty - już mniej.
53:30 Czwórka/dajesz radę.mp3 Świadomy konsument w sieci - jak nie dać się nabrać na "promocje"? (Dajesz radę/Czwórka)
Czytaj także:
Jak tłumaczyła Dominika Myszakowska, warto przede wszystkim pilnować terminów. - To najważniejsze. Jeśli podpisujemy umowę, że będziemy z danej usługi korzystać tylko przez miesiąc, rozwiążmy ją we właściwym czasie. Użytkownikom wydaje się, że jeśli dany okres upłynie, umowa rozwiąże się sama. To oczywiście nieprawda, z reguły po miesiącu automatycznie przechodzimy na umowę "na czas niekreślony" i płacimy krocie - podkreślała Dominika Mszakowska. - Zwróćmy także uwagę na to, w jaki sposób należy daną firmę poinformować, że chcemy zakończyć współpracę. Jeśli zrobimy to niewłaściwie, będziemy nieskuteczni.
Często chcąc aktywować daną usługę musimy wpisać numer karty kredytowej. Potem dopiero czytający wyciągi z konta orientujemy się, że co miesiąc znika nam z niego jakaś kwota Dominika Mszakowska
CZYTAJ TAKŻE Poradnik konsumenta w czasie pandemii - rozmowa z Dominiką Myszakowską >>>
Użytkownikowi przysługuje prawo do odstąpienia od umowy - w terminie 14 dni od jej zawarcia. - Często, akceptując regulaminy, sami się tego prawa zrzekamy i nawet o tym nie wiemy. Operator realizuje usługę w ciągu kilku minut - na przykład dając nam dostęp do filmów - a możliwość zerwania umowy wygasa. W takich sytuacjach istnieje domniemanie, że wiemy, co klikamy i nie mamy szans się bronić. Podobnie, jako dorośli, powinniśmy zwracać uwagę, w co klikają nasze dzieci. W przeciwnym razie będziemy zmuszeni płacić za ich zakupy.
Posłuchaj także:
A jeśli już klikniemy i posypią się rachunki? - Niestety, najczęściej takie firmy znajdują się poza granicami Polski, a nawet Unii Europejskiej - tłumaczyła gość Czwórki. - W obrębie UE możemy zwrócić się do Europejskiego Centrum Konsumenckiego i próbować prowadzić mediacje. Jednak, jeśli firma znajduje się na przykład w USA, będziemy mieli z tym ogromny problem - tłumaczyła.
***
Tytuł audycji: Dajesz radę
Prowadzi: Marta Hoppe
Gość: Dominika Myszakowska (prawnik, Stowarzyszenie Aquila)
Data emisji: 20.01.2021
Godz. emisji: 14.09
kd