Światło wzbudzamy światłem

Ostatnia aktualizacja: 22.12.2011 18:49
Substancje, które znajdują się w żarówkach energooszczędnych świecą wtedy, kiedy je odpowiednio wzbudzimy.
Audio

Do eksperymentu potrzebujemy fiolkę wypełnioną substancją fluorescencyjną, która potrafi świecić. Przykładem takiej substancji jest ezoina - bardzo prosty węglowodór, który wzbudzony rozbłyśnie. A czym najlepiej wzbudzać? Odpowiedź jest prosta - światłem.

W tym momencie pojawiają się komplikację, ponieważ nie każdy odcień spowoduje to, że ezoina się rozświetli. Mamy do wyboru trzy możliwości: światło czerwone, niebieskie oraz żółte.

No cóż, zaczynamy! Światło czerwone... i nic, światło żółte… i ponownie nic się nie stało. Trzecia próba - światło niebieskie… i nagle lekko zielonkawym światłem zapaliła się nasza próbka z ezoiną.

Pozostaje pytanie dlaczego na zielono? Okazuje się, że światło niebieskie niesie ze sobą największą energię i wzbudza pewne stany energetyczne w cząsteczce ezoiny. Substancja jest wzbudzona, ale bardzo szybko wraca do stanu podstawowego i wtedy wyświeca energię, ale wyświeca jej mniej niż pobrała i dlatego zmienia kolor.

Codziennie po 17. będziecie mogli wygrać zaproszenie do CNK w Warszawie. Ten kto pierwszy dokończy rozpoczęte doświadczenie fizyczne i prześle SMS-em pod numer 70044 (koszt SMS-a 0,50 PLN + VAT) dobrą odpowiedź, wygra voucher do Centrum Nauki Kopernik.

(aj)

Czytaj także

Roboty pneumatyczne? Tak – w CNK

Ostatnia aktualizacja: 09.12.2011 17:57
Sprężone powietrze znajduje wiele zastosowań w nowoczesnych urządzeniach. Jest wykorzystywane do napędu i sterowania mechanizmami nie tylko prostych maszyn, ale także robotów.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Faceci z balonami. Wyłącz kolor

Ostatnia aktualizacja: 20.12.2011 17:30
Wydaje się, że kolor jest ceną każdego przedmiotu, wszystko ma jakiś kolor. Jednak, jak się okazuje, nic bardziej mylnego.
rozwiń zwiń
Czytaj także

I co to będzie?! I co to będzie?! Dwa balony i laser

Ostatnia aktualizacja: 21.12.2011 18:00
Niezbędnym elementem środowego eksperymentu były twarzowe okulary, sprawiające że wszystko wydawało się czerwone.
rozwiń zwiń