Dumę dla posiadacza samochodu, ale i radość dla jego pociech, zwłaszcza w czasie długich wakacyjnych podróży, może stanowić zainstalowanie w aucie monitora telewizyjnego.
- Monitor taki łączy kilka funkcji, ma w sobie od razu DVD. W niektórych modelach jest wbudowany czytnik kart SD, możemy pod niego podpiąć np. konsolę gier czy tuner telewizji cyfrowej – mówił w Czwórce Jacek Klepka ze sklepu Centrum Car Hi Fi.
Ekran montuje się na podsufitce samochodu, przy czym trzeba sprawdzić, czy mamy w suficie wzmocnienia, gdyż w innym przypadku może się on urwać. Zaletą, na którą zwracał uwagę gość "Czwartego wymiaru" był fakt trudności w ukradzeniu takiego sprzętu z naszego auta.
- Kradzież monitora jest utrudniona, gdyż jest mocno przymocowany do sufitu, więc złodzieje nam go z całym dachem nam nie wytną, a delikatne zdemontowanie tego w krótkim czasie, żeby tego nie uszkodzić, nie wchodzi w rachubę – mówił Klepka.
Koszt takiego zestawu przy ekranach 10 calowych według naszego gościa waha się miedzy tysiącem, a czterema tysiącami złotych.
Więcej na temat rozbudowy naszego samochodowego systemu multimedialnego w dźwięku w boksie "Posłuchaj".
(bch)