Skok o tyczce to jedna z nielicznych konkurencji, w której "rewolucja sprzętowa" sprawiła, że wyniki w bardzo krótkim czasie poprawiły się znacząco. Niektórzy twierdzą, że powstała nawet nowa konkurencja. Najpierw stosowano tyczki drewniane (jesionowe i cedrowe) - zawodnicy nawet usiłowali się po nich wspinać aż wprowadzono przepis, że podczas skoku nie można zmieniać uchwytu. Pierwszym mistrz olimpijski Amerykanin Hoyt skoczył w 1896 roku 3,40 m, co przy aktualnym rekordzie świata Siergieja Bubki (6,15 w hali) wydaje się wynikiem bardzo skromnym.
Później próbowano tyczek aluminiowych i stalowych, aż ponad pół wieku temu nastąpiła "technologiczna rewolucja" - pojawiły się tyczki fiberglasowe czyli... z włókna szklanego.
O tajnikach skoku o tyczce w "Czwartym wymiarze" opowiadała jedna z najlepszych polskich tyczkarek wszech czasów - Monika Pyrek.
Posłuchajcie załączonego pliku dźwiękowego.
Darek Matyja