Bezlitosny Denzel Washington, odrzucający Depardieu i Michele Houellebecq we własnej osobie

Ostatnia aktualizacja: 26.09.2014 16:00
Żadna z premier filmowych, które w tym tygodniu trafiły do kin w całej Polsce, nie rzuca na kolana. Na szczęście nie znaczy to wcale, że kinomaniacy mogą zapaść w sen zimowy. Zadbali o to m.in. Denzel Washington i pisarz Michel Houellebecq.
Audio
  • "Bez litości", "Witamy w Nowym Jorku" i "Porwanie Michela Houellebecqa" to najnowsze propozycje filmowe (Czwórka/Stacja Kultura)
Grard Depardieu w filmie Witamy w Nowym Jorku
Gérard Depardieu w filmie "Witamy w Nowym Jorku"Foto: mat. prasowe / Kino Świat

Film "Bez litości" jest nową wersją serialu sensacyjnego z przełomu lat 80. i 90. Denzel Washington wciela się w rolę byłego agenta CIA, odpowiedzialnego głównie za "brudną robotę". Obecnie pracuje w sklepie będącym amerykańskim odpowiednikiem marketu budowlanego i prowadzi uczciwe, spokojne życie. - W pewnym momencie poznaje jednak prostytutkę (Chloë Grace Moretz), która znalazła się w szponach rosyjskiej mafii. Bohater decyduje się wyrwać z tego złego kręgu, ale siłą rzeczy skieruje na siebie gniew ze strony przestępców i wszystko skończy się sekwencją niczym z "Kevina samego w domu", gdy późną nocą Washington w swoim sklepie będzie rozprawiał się z chmarą rosyjskich łotrów - opisał produkcję w "Stacji Kultura" Łukasz Muszyński z Filmwebu. Okazuje się, że jak na film akcji, mamy zaskakująco mało scen walki, pościgów, strzelanin, bo producenci spróbowali też dodać wątki psychologiczne.


Druga głośna premiera w tym tygodniu to film Abela Ferrary "Witamy w Nowym Jorku". Obraz reklamowany jest przez twórców jako obraźliwy, odrażający i wulgarny. - Powinni dodać jeszcze, że nudny - skwitował Muszyński. - Opiera się o prawdziwą historię Dominique'a Strauss-Kahna, czyli jednego z największych światowych finansistów jeszcze kilka lat temu. W 2011 roku został oskarżony o gwałt na nowojorskiej pokojówce - przypomniał ekspert. W filmie grają m.in. Gerard Depardieu, Jacqueline Bisset, ale zdaniem Muszyńskiego trudno cieszyć się z efektów ich pracy. Jego zdaniem obraz się dłuży, dialogi nie porywaja, a główny bohater, grany przez podstarzałego francuskiego gwiazdora, budzi wręcz odrazę. W efekcie "Witamy w Nowym Jorku" w oczach recenzenta plasuje się między oceną 2 a 3 punktów na 10 możliwych.

Wydaje się, że najciekawszą propozycją spośród filmowych nowości w tym tygodniu, jest "Porwanie Michela Houellebecqa", czyli francuska produkcja, za którą odpowiada reżyser Guillaume Nicloux. W głównej roli możemy zobaczyć samego pisarza, a obraz cofa widza do września 2011 roku, gdy w środku trasy promocyjnej swojej nowej książki "Mapa i terytorium", jeden z najgłośniejszych współczesnych pisarzy zniknął. Błyskawicznie pojawiły się plotki, że Michel Houellebecq, bo o nim mowa, został porwany przez Al Qaedę, którą mógł rozzłościć swoimi powieściami, albo przez UFO. - Jest to komedia, a nie relacja z autentycznych wydarzeń. Ma w sobie momenty dramatyczne, jednak przede wszystkim mnóstwo humoru. I z góry uprzedzam, że trochę dziwny to film, z pewnością wyróżniający się na tle tego, co możemy regularnie oglądać w kinach. Dlatego polecam, warto obejrzeć - skwitował Muszyński.


ac/kd

Czytaj także

Topa i Grochowska w dramacie rodzinnym

Ostatnia aktualizacja: 29.08.2014 06:00
W przyszłym roku do kin trafi film Dariusza Gajewskiego "Obce Niebo". Thriller psychologiczny rozgrywał się będzie w Szwecji, a w głównych rolach wystąpią Bartłomiej Topa i Agnieszka Grochowska. Czwórka zameldowała się na planie produkcji.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Michał Żurawski: "Miasto 44" ma hollywoodzki rozmach

Ostatnia aktualizacja: 19.09.2014 17:14
Można już na własne oczy przekonać się, jak prezentuje się najdroższa pozycja w historii polskiego kina. "Miasto 44" na długo przed premierą wywołało mnóstwo kontrowersji. - Miałem poczucie uczestniczenia w czymś wyjątkowym, co na zawsze zapisie się w historii naszego filmu - przyznał w Czwórce aktor Michał Żurawski.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Denzel Washington - Elvis Presley X muzy

Ostatnia aktualizacja: 26.09.2014 11:50
Do kin wchodzi właśnie film "Bez litości" w reżyserii Antoine'a Fuqua. W głównej roli wystąpił Denzel Washington. Aktor, który 28 grudnia 2014 roku będzie obchodził 60. urodziny, jest jedną z ikon współczesnego kina. - Wielka charyzma i wyrazista osobowość - tak o Washingtonie powiedział w Czwórce Michał Walkiewicz, ekspert filmowy.
rozwiń zwiń