- Szeroka, ale dość precyzyjna definicja stand-upu wygląda tak: jedna osoba na scenie wykonuje raczej własny tekst, a nie przygotowywany przez kogoś innego, nie posługując się przy tym żadnymi rekwizytami - powiedział gość Czwórki.
Marcin Wieczorek przekonuje, że ta forma rozrywki cieszy się w Polsce coraz większą popularnością, a najstarsze tradycje ma w Anglii i Stanach Zjednoczonych. - Tam jest liczne grono wyśmienitych komików. W zależności od tego, jakie preferujemy poczucie humoru, możemy sobie wybrać, czyj styl nam pasuje. I coraz więcej osób w Polsce rzeczywiście zaczyna się tym pasjonować, chociaż o wielkiej miłości jeszcze nie ma mowy. Potrzeba czasu - uważa organizator Polskiej Ligi Stand-Upu.
PRZECZYTAJ: Stand-up w więzieniu. "Tam jest inne życie"
Zdaniem Wieczorka największym atutem tego rodzaju komediowej rozrywki, jest jej nieprzewidywalność. - Stand-up to freestyle, którego nie sposób wcisnąć w ciasne szufladki. W pewnym stopniu można powiedzieć, że wszystkie chwyty są tu dozwolone. Tylko od wyobraźni, poczucia humoru oraz charyzmy występujacego zależy to, jak zostanie oceniony - opowiadał komik.
Marcin Wieczorek i Katarzyna Dydo, foto: Wojciech Kusiński
W ostatnich latach za stand-up brali się najczęściej ludzie w wieku studenckim, którzy zainteresowali się tym zjawiskiem dzięki sieci. - Oni to rozpropagowali. Teraz zauważam jednak, że biorą się za to i starsi ludzie. Siłą rzeczy wraz z rozsnącą popularnością, stand-up zahacza o coraz szersze kręgi. Niezmiernie mnie to cieszy! - skwitował gość Czwórki.
Więcej o Polskiej Lidze Stand-upu dowiesz się z nagrania wywiadu z Marcinem Wieczorkiem ze "Stacji Kultura".
ac/kd