- Piszę, bo kocham pisać, jestem od tego uzależniona, to moja pasja. Uwielbiam też swoich bohaterów, ale mojej literatury nie nazwałabym "ambitną". Po prostu ma bawić i bawi - mówiła Olga Rudnicka. Jak przekonywała, chętnie pozbyłaby się swojego poczucia humoru na rzecz choć odrobiny powagi. - Nie potrafię być poważna, a to przekłada się na moją literaturę. Marzyłam kiedyś o tym, by stworzyć prawdziwy kryminał, taki z krwi i kości, a ludzie podchodzili i mówili, jaka to zabawna opowieść mi wyszła - wspominała Rudnicka.
Jej książka "Zbyt pięknie" to historia dwojga ludzi, którzy, jak tłumaczyła Rudnicka, są "z dwóch różnych biegunów". - Zuzka jest pozornie nieśmiała, ale ma ognisty temperament i twardo stąpa po ziemi. Tymoteusz jest spokojny i stanowczy. Oboje padli ofiarami oszusta mieszkaniowego - opowiadała w Czwórce.
Olga Rudnicka to prywatnie miłośniczka zwierząt i dobrego jedzenia, a także fanka swojego psa Karmelka. W Czwórce zdradzała, dlaczego zmusza się do picia kawy i dlaczego nie chce, by mówiono o niej "pisarka". Opowiadała o swoich największych koszmarach i zdradziła, czemu jej bohaterka marzy o różaneczniku w ogródku.
***
Tytuł audycji: Stacja Kultura
Prowadzi: Kasia Dydo
Gość: Olga Rudnicka (autorka książki "Zbyt Pięknie")
Data emisji: 1.02.2018
Godzina emisji: 11.07
kd/mg