PSOTY - obcy, inny, ekologia i kosmos

Ostatnia aktualizacja: 17.06.2019 14:29
- Świat dorosłych przekłada się na świat dzieci - mówi Marta Wójcicka, odpowiedzialna za wydarzenie "PSOTY w kosmosie". - Dziś mówi się o ociepleniu klimatu, działaniach ekologicznych. Te same rzeczy dzieją się wokół dzieci - dodaje. 
Audio
  • Marta Wójcicka i Matylda Sałajewska opowiadają o "Psotach w kosmosie" (Czwórka/Stacja Kultura)
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjneFoto: Pixabay

- Wszyscy, organizując działania, wydarzenia, wystawy dla dzieci, mamy ten sam kierunek czy to w Polsce, czy na świecie - mówi gość Kasi Dydo. - Wśród trendów edukacyjnych dominuje działanie przez doświadczenie. Dobrze, gdy na takim wydarzeniu są i dzieci i rodzice, i wszyscy w tym uczestniczą - dodaje.

Wspólne dotykanie, przeżywanie jest bardzo ważne. Matylda Sałajewska, odpowiedzialna za scenografię "PSOT", tworząc ją bazuje na materiałach z recyklingu. - Dbanie o przyrodę, o Ziemię, to temat, który zawrócił nam w głowie w kontekście "PSOT" - podkreśla. 

"PSOTY w kosmosie" to kolejne wydarzenie z cyklu "Pop-up Muzeum dla dzieci", czyli takiego latającego muzeum dla dzieci. Jego organizatorzy cały czas mają nadzieję na stałą siedzibę, miejsce, w którym mogliby tworzyć autorskie projekty, wystawy, nieprzypadkowe działania. A na czym polegają "PSOTY"? Co ma wspólnego kosmos z ekologią? Jak tworzone jest wydarzenie i co czeka jego uczestników? O tym m.in. w nagraniu rozmowy. 

***

Tytuł audycji: Stacja Kultura

Prowadzi: Kasia Dydo

Gość: Marta Wójcicka, Matylda Sałajewska

Data emisji: 17.06.2019

Godzina emisji: 11.14

pj

Czytaj także

Wystawa w POLIN: "W Polsce króla Maciusia. 100-lecie odzyskania niepodległości"

Ostatnia aktualizacja: 31.10.2018 13:30
W jaki sposób urządzić państwo, aby wszyscy byli w nim szczęśliwi? Czy łatwo jest rządzić? O to pyta Maciuś, bohater książki Janusza Korczaka "Król Maciuś Pierwszy", któremu poświęcona została wystawa w muzeum POLIN.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Farba znaczy krew. Kobiety o kobietach i malarstwie

Ostatnia aktualizacja: 17.06.2019 12:03
- Tytuł wystawy "Farba znaczy krew" to przewrotne siegnięcie po tytuł innego utworu kultury - książki byłego myśliwego Zenona Kruczyńskiego - wyjaśnia Natalia Sielewicz, kuratorka ekspozycji w MSN. - Publikacja była pewnego rodzaju comingoutem, opisaniem całego procederu myśliwstwa - dodaje. 
rozwiń zwiń