- Gdybym miał wymienić wszystkie filmy, na które czekam w tym roku, to potrzebowalibyśmy około 3 godzin - twierdzi Łukasz Muszyński, krytyk filmowy. - Z pewnością czekam na nowego Batmana, którego premiera zaplanowana jest na 4 marca - dodaje.
Na co czekamy w 2022 roku?
Tym razem w filmie o Batmanie wracamy do początków. Zdaniem gościa Czwórki czeka nas filmowa uczta. - W roli głównej Robert Pattinson, który wraca do Hollywood na pełnej pompie. Zwiastuny wyglądają znakomicie - ocenia. - Szykuje się mroczne widowisko na pograniczu dreszczowca, kryminału oraz kina akcji z Paulem Dano w roli Człowieka-Zagadki, Colinem Farrellem w roli pingwina i Zoë Kravitz w roli Kobiety-Kota. Myślę, że to będzie gigantyczny przebój kasowy - ocenia.
Niemal cały rok, bo aż do 16 grudnia musimy czekać na "Avatar 2" Jamesa Camerona. - Reżyser już wielokrotnie przekładał kontynuację tego najbardziej kasowego filmu w dziejach kina, ale tym razem wszystko wskazuje na to, że zmierza ku szczęśliwemu finałowi. Zdjęcia zakończyły się jakiś czas temu. Teraz trwa postprodukcja - mówi Muszyński. - Przypominam, że wraz z drugą częścią filmu powstawała również trzecia, a ta premiera zaplanowana jest na grudzień 2023 roku.
Krytyk filmowy zdradza, że Cameron ma w planach całe uniwersum Avatara, które ma liczyć 5 filmów. - Z tego co wiadomo, film ma opowiadać o dalszych losach dzielnego żołnierza, Jake'a Sully'ego, który na Pandorze - kosmicznym księżycu, bogatym w bardzo cenny surowiec, odnalazł miłość rodzinę i szczęście - mówi gość Czwórki. - Tym razem bohatera i jego partnerkę w walce ma wspomóc ich potomstwo. Wszyscy czekają na ten film, przełomowe efekty specjalne - dodaje.
Na ten rok też uniwersum Marvela szykuje same nowości. - Będzie to rozrywka wielopoziomowa, bo nie tylko filmy kinowe, ale też seriale - mówi Łukasz Muszyński. - Marvel rozbudowuje swoje uniwersum także na małym ekranie. W 2022 otrzymamy kilka, jeśli nie kilkanaście seriali, które rozgrywają się w tym świecie. Na dużym ekranie zobaczymy na pewno nowy film "Doctor Strange", w którym Benedict Cumberbatch powraca jako wszech czarodziej. Będziemy mogli też oglądać nowego Thora, w filmie "Thor: Love and Thunder" będzie ich aż dwóch, a tych rolach Chris Hemsworth i Natalie Portman - zdradza.
17:10 czwórka stacja kultura 07.01.2022.mp3 Łukasz Muszyński opowiada o filmach, na które czekamy w 2022 roku oraz tych, które już dziś możemy oglądać (Stacja Kultura/Czwórka)
BATMAN - Oficjalny zwiastun #2 PL/Warner Bros Polska
Co oglądać już dziś?
Na najbardziej oczekiwane filmy 2022 roku jeszcze musimy chwilę zaczekać, ale nie oznacza to, że nie ma czego oglądać. Na Netflixie możemy zobaczyć najnowszy film Macieja Kawulskiego "Jak pokochałam gangstera". Film jest inspirowany życiem Nikodema Skotarczaka "Nikosia". Jest to wizja reżysera na temat historii jego życia. Obraz jest sequelem polskiego filmu sensacyjnego "Jak zostałem gangsterem. Historia prawdziwa." - Można powiedzieć, że to miał być film o męskim świecie widzianym oczami kobiet - mówi krytyk filmowy. - Ale efekt nie jest chyba taki, jak chcieliby twórcy. Myślę, że oni mieli ambicję nakręcić polskich "Chłopców z ferajny", trzygodzinny metraż też robi wrażenie. Efektem jest niestety film za długi, chaotyczny, momentami przynudzający. Kobiety, które miały tu odgrywać kluczowa rolę zostają sprowadzone do ról towarzyszek głównego bohatera, a miłość wyrażana jest w bardzo fizyczny sposób - ocenia.
Zdaniem Łukasza Muszyńskiego ogromnym atutem tego obrazu jest Tomasz Włosok, odtwórca głównej roli Nikosia. - Ta rola jednak domagała się lepszego filmu - smutno przyznaje gość Kasi Dydo. - Tu kamera bardzo rzadko opuszcza wnętrza, wszystko ma miejsce w jakiś pustostanach. Ogląda się to niełatwo. Życiorys Nikosia, bandyty, celebryty, biznesmana, super ojca to był materiał na film, może na serial. Niestety nie starczyło umiejętności, żeby opowiedzieć tę historię. Maciej Kawulski niespecjalnie umie się zdecydować, co chce pokazać i niestety otrzymujemy "groch z kapustą" - dodaje.
Jak pokochałam gangstera | Oficjalny zwiastun | Netflix/Netflix Polska
Krytyka nie obca jest też obrazowi "King's man: Pierwsza misja". Choć Łukasz Muszyński wysoko ocenia kolejny obraz w reżyserii Matthew Vaughna.
- "King's man" to seria, która zabiera nas do świata tajnych agentów, którzy walczą z największymi złoczyńcami, którzy chcą doprowadzić do upadku ludzkości - przypomina gość Czwórki. - Dwa pierwsze filmy opowiadały o bohaterze, który nazywał się Gary "Eggsy" Unwin, i rozgrywały się współcześnie. Teraz akcja zostaje przeniesiona na początek XX wieku. W czas I wojny światowej. Główny bohater (w tej roli Ralph Fiennes) to arystokrata, który w wyniku zamachu traci ukochaną żonę. Postanawania, że nigdy więcej nie dopuści do takiej tragedii. Decyduje się założyć agencję wywiadowczą. Nagle okazuje się, że wszyscy najwięksi złoczyńcy na świecie knują wspólnie spisek i tylko agencja King's man jest w stanie temu zaradzić - opisuje fabułę.
W obrazie Matthew Vaughna nie brakuje walki, strzelania i humoru. Łukasz Muszyński przypomina, że jego filmy o King's Man są połączeniem kina akcji z czarną komedią. - Czuć tu ducha poprzednich filmów. Reżyser dba o to. Mamy tu też fantastyczną obsadę, czuć aktorską chemię - ocenia gość Czwórki.
King's Man: Pierwsza misja - zwiastun #1 [napisy]/20th Century Studios Polska
***
Tytuł audycji: Stacja Kultura
Prowadzi: Kasia Dydo
Gość: Łukasz Muszyński (krytyk filmowy, Filmweb.pl)
Data emisji: 07.01.2022
Godzina emisji: 10.16
pj