Winylowe białe kruki - Perfect nagrał "Perfect"

Damian Sikorski w cyklu "Białe kruki" opowiada o najcenniejszych wydaniach płytowych. Tym razem bohaterem audycji jest pierwszy krążek legendarnego zespołu Perfect, zatytułowany po prostu "Perfect". 

Koncert zespołu Perfect w 1987 roku, na zdjęciu Grzegorz Markowski i Zbigniew Hołdys.

Foto: PAP/Teodor Walczak

Początki jednej z ważniejszych grup polskiej sceny muzycznej lat 80. sięgają końca lat 70., kiedy to z inicjatywy byłych członków Breakoutu - perkusisty Wojciecha Morawskiego i gitarzysty basowego Zdzisława Zawadzkiego - powstał zespół Perfect Super Show and Disco Band. Były też dwie wokalistki: Ewa Konarzewska i Barbara Trzetrzelewska. W 1978 roku dołączył Zbigniew Hołdys, potem wokalista Grzegorz Markowski, a w 1980 zespół zasilili warszawscy muzycy: gitarzysta Ryszard Sygitowicz oraz perkusista Piotr Szkudelski. Grupa zmieniła nazwę na Perfect i w składzie, już bez Morawskiego w drugiej połowie tego samego roku zagrała w Poznaniu pierwszy koncert. Po koncercie wraz z całą publicznością uczcili narodziny nowego Perfectu.

Perfect nagrał "Perfect"

"Perfect" to też tytuł pierwszej płyty zespołu. Zgromadziła ona największe hity kapeli. - Na dziewięć piosenek z albumu siedem stało się singlowymi. To były same wielkie przeboje - opowiada Damian Sikorski. - Co ciekawe podobną historię ma na koncie zespół Lady Pank - ich pierwszy album to też były same hity - dodaje. 

Na "Perfekcie" znalazły się "Lokomotywa z ogłoszenia", "Chcemy być sobą", "Obracam w palcach złoty pieniądz", "Bla bla bla", "Niewiele ci mogę dać", "Nie płacz Ewka", "Ale wkoło jest wesoło" oraz "Bażancie życie" i "Nie igraj ze mną wtedy kiedy gram". - Na album nie wszedł jeden utwór: "Coś dzieje się w mej biednej głowie" - zdradza muzyczny dziennikarz Czwórki. 

Płyta "Perfect" powstała w 1981 roku, czyli skończyła już 40 lat. Album został nagrany podczas dwóch sesji nagraniowych w Polskich Nagraniach Muza. - Pierwsza sesja odbyła się w lutym 1981, a druga na przełomie maja i czerwca tego samego roku - opowiada gość Kasi Dydo. - Ten zespół grał tak dużo i był tak promowany przez Polskie Radio, że kiedy grali koncerty, jeszcze przed wydaniem albumu, to wszyscy znali ich kompozycje - dodaje. 

Posłuchaj

12:06 czwórka stacja kultura 11.01.2022.mp3 O płycie "Perfect" zespołu Perfect opowiada Damian Sikorski (Stacja Kultura/Czwórka)

 

Koncerty i Polskie Radio

Damian Sikorski przypomina, że w tamtych czasach zespół zarabiał bardzo niewiele, bo około 700 zł za koncert. - Dlatego Perfect grał nawet po 2-3 koncerty dziennie, żeby się utrzymać - zdradza. - Na koncertach muzycy zawsze mogli liczyć na tłumy fanów. Gdy grali w amfiteatrze w Toruniu to słuchacze powspinali się na drzewa, by lepiej widzieć i słyszeć. Niestety zakończyło się to przykrym incydentem - połamanymi gałęziami - opowiada. 

Warto pamiętać, że to radiowa Jedynka i Trójka przyczyniły się do popularności wielu polskich zespołów, ich kompozycji nie brakowało na playlistach Polskiego Radia. - W tamtych czasach ludzie czekali przed radioodbiornikami na swoje ulubione piosenki. Często nagrywali je na kasety - przypomina dziennikarz.  

Biały album

Album "Perfect" nazywany jest "białym albumem", przez białą okładkę płyty, na której widnieje jedynie rozpoznawalne logo zespołu. W 1981 roku kompozycje zostały wydane na płycie winylowej i na kasecie, a na płytę CD trafiły dopiero w 2013 roku. 

"Perfect" sprzedał się w milionie egzemplarzy. To ogromny muzyczny sukces. - Ten zespół był perfekcyjny muzycznie - ocenia Damian Sikorski. - Przekaz płyty był też bardzo ważny. Był protestem przeciwko ówczesnej rzeczywistości, stanowił głos pokolenia. Publiczność często zmieniał tekst piosenki "Chcemy być sobą" na "Chcemy bić ZOMO" - dodaje. 

Dziennikarze Czwórki mają nadzieję, że Perfect jeszcze wystąpi na scenie. 

Źr. Youtube/ Perfect - Chcemy być sobą (Live 1995)/Agencja Muzyczna Polskiego Radia

***

Tytuł audycji: Stacja Kultura

Prowadzi: Kasia Dydo

Gość: Damian Sikorski

Data emisji: 11.01.2022

Godzina emisji: 11.16

pj