"Wrooklyn Zoo". Gangsterska wersja historii o Romeo i Julii

Ostatnia aktualizacja: 17.10.2024 18:12
- Po premierze filmu przyszło do mnie środowisko skate'owe i alternatywne, ze Zdechłym Osą na czele. Powiedzieli mi, że poczuli stuprocentowo ten film, że jest on autentyczny, a nawet hiperrealistyczny - tak o swoim najnowszym filmie "Wrooklyn Zoo" mówi Krzysztof Skonieczny. Nasz dziennikarz Adam Smolarek miał okazję rozmawiać z reżyserem na premierze tej produkcji. 
Adam Smolarek rozmawia z  Krzysztofem Skoniecznym o filmie Wrooklyn Zoo
Adam Smolarek rozmawia z Krzysztofem Skoniecznym o filmie "Wrooklyn Zoo"Foto: Alicja Michalska/Czwórka

"Wrooklyn Zoo" to przeniesiona na ulice Wrocławia i Los Angeles współczesna wersja "Romeo i Julii", gdzie ideały przyjaźni i miłości zderzają się z twardą rzeczywistością zasad dyktowanych przez gang bezwzględnych bandytów. O tej podanej w formie współczesnej baśni historii o potędze miłości, która dzięki determinacji w dążeniu do prawdy i pragnieniu wolności potrafi przezwyciężyć nienawiść i śmierć. Na oficjalnej premierze filmu udało się nam porozmawiać z Krzysztofem Skoniecznym (reżyser), Natalią Szmidt (odtwórczynią roli głównej) oraz z Kubą Więckiem (twórcą muzyki do filmu). 

Posłuchaj
11:38 Stacja Kultura 16.10.2024 Wrooklyn Zoo godz.19.39.mp3 Adam Smolarek rozmawia z Krzysztofem Skoniecznym o filmie "Wrooklyn Zoo" (Stacja Kultura/Czwórka)

 

Synkretyzm gatunkowy "Wrooklyn Zoo"

"Wrooklyn Zoo" gatunkowo można określić jako film o dojrzewaniu, romans i dramat obyczajowy, ale zawiera w sobie także elementy thrillera, filmu sportowego czy kina akcji. To pulsująca muzyką techno, hip-hopu i punk rocka opowieść o burzliwej pierwszej miłości pary młodych ludzi - ich buncie, dorastaniu i gorącym uczuciu na przekór wszystkim i wszystkiemu. 

- Staram się, żeby moje kino było jak poezja. Staram się nadać historii bardzo podstawowy wymiar, a następnie pogłębić go o wielowarstwowość. Widzowie - w zależności od doświadczeń, kontekstów intertekstualnych, przeczytanych lektur, obejrzanych filmów oraz swojej wrażliwości - będą mogli czytać i odkrywać ją po swojemu. […] Staram się tworzyć rzeczy wyraziste. Potem czekam na to, kto i z czym w tym filmie się spolaryzuje i jak on wpłynie immersyjnie w trakcie seansu kinowego na jego percepcję i rzeczywistość - mówi Krzysztof Skonieczny

Deskorolkowo-grafficiarsko-rapowe love story

Akcja filmu osadzona jest w dwóch skrajnie różniących się od siebie światach - główny bohater to skejt wywodzący się z subkultury punk-techno-rave, zaś główna bohaterka to romska dziewczyna, która próbuje wyrwać się ze swojego środowiska. Czy reżyserowi trudno było zdobyć przychylność tych społeczności do projektu "Wrooklyn Zoo"?

- Po wrocławskiej premierze filmu przyszło do mnie całe środowisko skate'owe i alternatywne, ze Zdechłym Osą na czele. Powiedzieli mi, że poczuli stuprocentowo ten film, że jest autentyczny, nawet hiperrealistyczny. Powiedzieli, że ani przez sekundę nie mieli poczucia cringe'u. Ciężko byłoby mi zrobić taki film, mając 17 lat. Starałem się zrobić ten film, jakby wyszedł z głowy 17-latka, ale bogatszego o percepcję, warsztat i refleksję nad rzeczywistością 40-latka. Film jest bardzo autentyczny, jeżeli chodzi o to, co portretujemy na ekranie. Przedstawiamy rzeczywistość bardzo skrajną, magiczną i poetycką zbudowaną na bazie jakiejś prawdy, którą ten film ukazuje. Oczywiście jest to rzeczywistość, która ulega metaforyzacji i mitologizacji. Natomiast ilość prawdy ekranowej, która tutaj została przedstawiona jest ogromna - tłumaczy reżyser.

Zobacz także:


Jak mówi reżyser, aby udało się zachować tę autentyczność, 95% aktorów występujących w filmie to są naturszczycy i autentyczni przedstawiciele swoich środowisk. 

- Jest to bardzo inkluzywny projekt. Wszystkich Romów grają Romowie i Romki a skate'ów grają prawdziwi członkowie tej subkultury. Nie jest tak, że jakiś aktor, który nie potrafi zrobić kick flipa, gra głównego bohatera. To są autentyczne postaci. Wszyscy włożyli mnóstwo wysiłku zarówno przed kamerą, jak i za kamerą w przygotowania do tego filmu. Staraliśmy się wytworzyć jak najwięcej takiej chemii, którą kamera łapie […]. Wszyscy ci ludzie grający w filmie idą za czymś autentycznym, szczerym, za jakąś huraganową wspólną energią. We "Wrooklin Zoo” jest parę takich momentów, gdzie nagle mamy zbiorowe sceny bez względu na środowiska i to są nasze już zapisane na zawsze wspólne fotografie rodzinne - mówi Krzysztof Skonieczny. 


Natalia Szmidt jako współczesna Julia

W jednej z głównych ról zobaczymy debiutującą na dużym ekran Natalię Szmidt, która na co dzień występuje jako tancerka z popularną grupą Don Vasyla. W filmie wcieliła się w główną bohaterkę o imieniu Zora. W dalszej części wywiadu rozmawia z Adamem Smolarkiem m.in. o kulisach swojej pracy na planie i emocjach, które wiązały się z premierą. Naszemu dziennikarzowi udało się również porozmawiać z Kubą Więckiem - saksofonistą, producentem muzycznym i twórcą ścieżki dźwiękowej do "Wrooklyn Zoo". Opowiedział on między innymi o tym, jakich muzyków - obok Zdechłego Osy - udało się namówić do udziału w tym projekcie. 

***

Tytuł audycji: Stacja Kultura

Prowadzi: Kasia Dydo

Gość: Krzysztof Skonieczny (reżyser)

Data emisji: 16.10.2024

Godzina emisji: 19.30

AGJ/