Jak powstają trailery filmowe?

Trailer, który ma nas zachęcić do obejrzenia filmu, bywa lepszy od właściwego obrazu. Nie tylko wtedy warto traktować go jak sztukę. Zwłaszcza, że trailer do polskiej "Różyczki" otrzymał jedną z prestiżowych hollywoodzkich nagród.

Chodzi o nagrodę Golden Trailer w kategorii filmów zagranicznych. To sukces dwóch młodych Polaków: Szymona Lenkowskiego i Piotra Bujnowicza.

Sztuka tworzenia trailerów nie należy do najłatwiejszych. To pewien rodzaj reklamy, którą zajmują się specjaliści, odrębna grupa filmowców. W ciągu maksymalnie trzech minut muszą oni opowiedzieć cały film. I zrobić to tak, by oddać atmosferę, nie zdradzić zakończenia, wychwycić najważniejsze elementy, a jednocześnie przez cały czas trzymać widza w napięciu. A ostatecznie: zachęcić do obejrzenia całego filmu.

Zobacz trailer do filmu "Różyczka":

Praca twórców zwiastuna zaczyna się od spotkań z dystrybutorem. Chodzi o to, by określić, jaka jest grupa docelowa danego filmu i jakich środków przekazu użyć, by przyciągnąć do kin jak najwięcej osób. – Zazwyczaj pracujemy nad trailerem około 2 miesięcy. Kończymy dopiero na 11. albo nawet 13. wersji zwiastuna – mówi Piotr Bujnowicz, jeden z twórców nagrodzonego zwiastuna do "Różyczki". – Po obejrzeniu filmu analizujemy, które dialogi możemy wykorzystać, a których nie uda się zawrzeć w krótkiej formie, bo mają one sens tylko w określonym kontekście.

Montaż zaczyna się od wybrania odpowiedniego podkładu muzycznego; potem produkuje się tablice końcowe. Całość kosztuje kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Więcej o produkcji trailerów do filmów, które istnieją, i do tych, które nigdy nie powstały, dowiesz się słuchając całej rozmowy z audycji "Stacja Kultura".

(kd)