Koszmar świąt w książce Magdy Parus

- Uważam, że już ta okładka sugeruje, że to nie będzie o gwiazdach i wigilijnej magii - mówiła w Czwórce autorka książki "Rodzinnych, ciepłych świąt".

Książka Magdy Parus doskonale rozsadza pseudoświąteczny nastrój, który powoduje, że już w listopadzie oglądamy kolorowe choineczki, brodatych Mikołajów, ćwierkające bałwanki i tym podobne koszmary.

- Opowiadam w niej historię pewnego małżeństwa, w którym zaczyna się coś psuć. Bohaterowie mieszkają w dużym domu i na co dzień łatwo się rozmijają. Dopiero kiedy przychodzi Boże Narodzenie to mają szansę zauważyć, że coś się psuje, niestety nic z tym nie robą - mówiła w Czwórce w "Stacji kultura" Magda Parus.

Pomimo antyświątecznego wydźwięku książki "Rodzinnych, ciepłych świąt", jej autorka zdradziła, że do samych świąt nie ma zastrzeżeń, a nawet je lubi.

- Każdy sam decyduje jakie będzie miał te święta, ja staram się, żeby moje były udane, natomiast to co opisałam to spotykane zjawisko kiedy święta przestają być miłym rodzinnym spotkaniem, a zaczynają być koszmarem.

Więcej na temat książki w dźwięku w boksie "Posłuchaj".

bch