Temat praw własności intelektualnej w internecie został nagłośniony dzięki sprawie ACTA. Twórcy kampanii społecznej "Legalna Kultura" przyznają, że zapoczątkowana wówczas debata społeczna bardzo przysłużyła się ich projektowi.
- Pomysł kampanii powstał rok temu. Gdy na początku rozmawialiśmy o legalnych źródłach kultury i przekonywaliśmy do naszego projektu, panowało milczenie. A teraz jest to poważna historia: kwestia przyzwolenia społecznego na nielegalne korzystanie z cudzej własności intelektualnej - mówiła w Czwórce Kinga Jakubowska z Fundacji Legalna Kultura.
W kampanię zaangażowało się wielu znanych artystów, m.in. Andrzej Smolik, który jakiś czas temu razem z Jakubowską był gościem audycji "Na cztery ręce". - Jesteśmy bezpośrednio powiązani ze zjawiskiem nielegalnego korzystania z dóbr kultury i też trochę tym uwarunkowani. Jeżeli sprawy posuną się dalej i to, co jest lepiej pozycjonowane w internecie, czyli nielegalne rzeczy, będzie coraz szerzej się rozprzestrzeniać, to my będziemy musieli poszukać sobie innej pracy. Uderzy to też w nielegalne serwisy, bo nie będziemy ich już więcej zasilać. Zostanie tylko recykling i korzystanie z tego, co było do tej pory - przestrzegał muzyk i producent.
Twórcy kampanii "Legalna Kultura" wymyślili szereg działań edukacyjnych i informacyjnych. W internecie uruchomiona został również specjalna strona poświęcona temu projektowi.
– Znajdziemy na niej przede wszystkim legalne źródła kultury. W tej chwili mamy ich około 90-ciu, w różnych dziedzinach: muzyka, książka, film, prasa, galerie i muzea. Sprawdzić tu też można ile kosztuje kultura i są to informacje z pierwszej ręki, ponieważ rozmawiamy o tym bezpośrednio z twórcami. Oprócz tego na stronie dostępne są wszelkie informacje nt. wydarzeń, debat, najbardziej nawet skrajnych opinii dotyczących legalnych źródeł i prawa autorskiego oraz wszystkiego tego, co się teraz w Polsce wokół tego dzieje - usłyszała do Jakubowskiej Olga Mickiewicz.
Więcej o kampanii społecznej "Legalna Kultura" w nagraniu audycji "Na cztery ręce" i w materiale reporterskim Olgi Mickiewicz w wersji audio i wideo.
pg