Dziennikarz obnaża tajemnice Borewicza

Piotr K. Piotrowski wielokrotnie, z dziennikarską skrupulatnością, oglądał serial "07 zgłoś się". Czytelnikom swojej książki zdradza wszystkie sekrety porucznika.

fragment okładki książki "07 zgłasza się"

Foto: mat.pras.

Piotr K. Piotrowski jest dziennikarzem, autorem książki "07 zgłasza się". To właśnie dziennikarska ciekawość pchnęła go do zajęcia się tematem serialu "07 zgłoś się". Podczas prac nad tą publikacją spotkał się m.in. z reżyserem Krzysztofem Szmagierem, który powiedział o nim, że jest facetem, który wie, w której scenie na ile guzików Borewicz ma zapięty rozporek.
- Ja myślę, że to stwierdzenie jest mocno przesadzone. Nie jestem chodzącą encyklopedią serialu, ale dużo wiem, wiele razy go oglądałem bardzo szczegółowo, nie tak jak zwykły widz - mówi Piotr K. Piotrowski w rozmowie z Kuba Kuklą. - Moja książka to hołd dla serialu, dla dobrej roboty aktorów, reżysera, całej ekipy.

Piotr K. Piotrowski rozpoczął pracę nad książką, gdyż jako dziennikarz nie mógł przegapić takiego zjawiska jak ciągłe zainteresowanie milionów Polaków tym serialem. Mimo że pierwszy odcinek przygód Borewicza wyświetlono około 40 lat temu, to powtórki serialu przyciągają nowych fanów.
- Ten serial zawsze miał i dziś ma wielu wrogów, uważających, że jest to propaganda. Zgoda - jest to propaganda. Mecenas - a było nim państwo PRL, a również inspirator tego serialu czyli Komenda Główna MO, pracowały nad tym, by poprawić wizerunek milicji i ten serial miał w tym pomóc - opowiada Piotr K. Piotrowski. - Mimo to ciągle możemy podziwiać aktorów w rolach głównych i drugoplanowych, a propaganda już na nas nie działa - dodaje.
Serial "07 zgłoś się" kryje wiele tajemnic, na jego planie używano prawdziwej broni i nabojów, a wszystko przez to, że w rekwizytorni na Chełmskiej brakowało dobrych atrap broni. Książka Piotr K. Piotrowski zawiera też niespodziankę - opowiadanie o tym, co robił Borewicz przez serialowymi przygodami.
(pj)