Grupa Plastic istnieje od 2003 roku. - Minęło już 10 lat, a dopiero teraz zaczyna być nam trochę łatwiej - mówi Agnieszka Burcan, wokalistka i klawiszowiec, a także kompozytorka utworów grupy . - Zawsze mieliśmy pod górkę i bardzo mocno to odczuwaliśmy, ale widocznie nasz optymizm jest silniejszy. Zresztą to chyba jest właśnie cecha, która pozwala ludziom robić w życiu to, co kochają.
Poza tym, jak przyznaje Burcan, muzyka to "maksymalna pasja" zespołu Plastic. - Nie tylko przy niej pracujemy. Chodzimy także na koncerty innych wykonawców. Po prostu "jaramy się" muzyką - mówi artystka w "Ex Magazine" .
Zespół Plastic Agnieszka Burcan tworzy wraz z Pawłem Radziszewskim, gitarzystą i basistą, zajmującym się także elektroniczną stroną muzyki . Ich pierwszy singiel ujrzał światło dzienne w 2003 roku, a dziś na swoim koncie mają trzy pełne krążki: "Plastic" (2006), "P.O.P." (2009) i "Living In The World" (2013). - Pierwsza płyta powstawała dość długo, a potem przeleżała dwa lata w szufladzie. Zawierała muzykę klubową, taneczną. To nasze korzenie - wspominają artyści.
Dziś jednak rozwinęli skrzydła. Grają koncert za koncertem, a na scenie towarzyszą im znajomi muzycy. - To prawda, występujemy w dużo większym składzie - zdradza Burcan. Wtóruje jej Radziszewski: - Wychodzę z założenia, że żeby z kimś współpracować trzeba się choć troszeczkę poznać i polubić. Jeśli nie ma "chemii", to - czy chodzi o twórcę teledysku, czy o współpracowników przy nagrywaniu płyty - nic dobrego z tego nie będzie.
I choć oboje przyznają, że czasem mają ochotę to wszystko rzucić i zająć się czymś innym, na przykład pracą w korporacji, tak naprawdę żadne z nich nie wyobraża sobie życia bez muzyki. - Miałem dawno temu takie doświadczenie i dziś już nie wiem, czy bym to ponownie wytrzymał - podsumowuje Radziszewski.
(kd/asz)